Międzynarodowi obserwatorzy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, którzy przyglądali się przebiegowi niedzielnych wyborów parlamentarnych, uznali, że administracja wyborcza "pracowała profesjonalnie i w sposób transparentny, oraz dopełniła wszystkich ustawowych terminów, związanych z technicznym aspektem przygotowania wyborów, zgodnie z obowiązującym prawem".
Dzień wyborów był spokojny, chociaż tajność głosowania nie zawsze była zagwarantowana. Niezwłoczna publikacja wyników głosowania zapewniła transparentność procesu wyborczego.
- czytamy w oświadczeniu opublikowanym na stronie OBWE.
Nie zabrakło także innych zastrzeżeń ze strony obserwatorów.
Te wybory były dobrze zorganizowane przed dniem głosowania; obywatele, przekraczając próg lokali wyborczych, mieli wiele opcji, lecz ich zdolność dokonania wyboru w oparciu o dostępne informacje była pomniejszona poprzez stronniczość mediów, przede wszystkim nadawcy publicznego
- skomentował ambasador Jan Petersen, Szef Misji Obserwacji Wyborów Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE.
Petersen dodał, że "używanie narracji dyskryminacyjnej przez czołowych polityków w kraju budzi poważne obawy w społeczeństwie demokratycznym". W komunikacie OBWE użyto również sformułowania "narracja nietolerancji".
Przekazy uczestników kampanii zawierały elementy nacjonalistyczne i homofobiczne, wywołując poczucie zagrożenia wśród wyborców
- alarmują także uczestnicy misji OBWE.
Według obserwatorów "wolność wypowiedzi oraz wolności gwarantowane mediom były osłabione przez sankcje karne grożące za zniesławienie oraz przez ograniczony dostęp do informacji publiczne".
Ograniczona Misja Obserwacji Wyborów w Polsce powołana przez Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR) OBWE będzie kontynuowana do 22 października.