Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory do Senatu, ale nie zdołało uzyskać samodzielnej większości w izbie wyższej parlamentu. Państwowa Komisja Wyborcza podała, że w niedzielnych wyborach kandydaci PiS wywalczyli 48 mandatów do Senatu. Koalicja Obywatelska będzie mieć 43 senatorów. Trzy mandaty zdobyli kandydaci Polskiego Stronnictwa Ludowego, a dwa Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Do Senatu wybranych zostało również czworo kandydatów niezrzeszonych.
To jest naturalne i oczywiste, że w tej sytuacji marszałkiem powinien być przedstawiciel tej części Senatu, która ma większość. Akurat tak się składa, że dzięki woli wyborców tym razem demokratyczna opozycja ma większość
- skomentował cytowany przez portal Wnp.pl na podstawie informacji PAP Bogdan Klich, który w niedzielnych wyborach parlamentarnych odnowił swój senacki mandat z ramienia Koalicji Obywatelskiej.
Według nieoficjalnych informacji kandydatem na marszałka Senatu ze strony opozycji miałby być Bogdan Borusewicz.
PiS utrzymał większość w Sejmie. Na Prawo i Sprawiedliwość oddano w skali kraju 43,59 proc. głosów, co przełożyło się na 235 mandatów poselskich. Koalicja Obywatelska zdobyła 27,40 proc. głosów i 134 mandaty poselskie.
49 mandatów wywalczył komitet wyborczy SLD, który otrzymał 12,56 proc. głosów. PSL z wynikiem 8,55 proc. zdobył 30 mandatów, komitet Konfederacja Wolność i Niepodległość otrzymał 6,81 proc. głosów i zdobył 11 mandatów poselskich. Jednego posła mieć będzie Mniejszość Niemiecka. Frekwencja w wyborach wyniosła 61,74 proc.