Janusz Korwin-Mikke, jeden z liderów Konfederacji, najpewniej wejdzie do Sejmu IX kadencji. Polityk, który po latach powróci do sejmowych ław (ostatni raz zasiadał w nich w I kadencji Sejmu, w latach 1991-1993), najpierw w studio Polsat News obraził przedstawicieli innych komitetów, a na koniec starł się z prowadzącym program Bogdanem Rymanowskim.
Wy wszyscy jesteście bandą pijaków… pijawek, chciałem powiedzieć, przepraszam bardzo, których celem jest wyciągnięcie pieniędzy od ludzi
- powiedział Korwin-Mikke do polityków zebranych w powyborczym studio obrażam
Wtedy wtrącił się Rymanowski:
Panie prezesie, czy pan uważa, że takie ponowne wejście do gry, kiedy pan zaczyna od obrażania wszystkich, jest ok?
Na to Korwin-Mikke szybko odparł: - Ja tylko pana obrażam. Rymanowski zareagował na to stwierdzeniem, że polityk "nie jest w stanie go obrazić".
Ta formuła o "obrażaniu" Rymanowskiego była nawiązaniem do wcześniejszych stwierdzeń lidera Konfederacji. Wytykał on prowadzącemu, że gdy w piątek gościł Roberta Winnickiego, to wypytywał go właśnie o niego.
- Pan rozmawiał ze mną, jak nie było mnie w studio. Jak pan śmiał coś takiego robić? (...) To skandal - mówił.
Początkowo to Korwin-Mikke miał być gościem Polsat News, ale odwołał wizytę i zastąpił go właśnie Winnicki.