Prawo i Sprawiedliwość zwyciężyło w 14 z 16 województw - wynika z sondażu exit poll Ipsos dla TVN24 po niedzielnych wyborach parlamentarnych. Według tych wstępnych badań, w wyborach PiS otrzymało 43,6 procent głosów, a Koalicja Obywatelska - 27,4 procent głosów, trzecie w wyborach było SLD z 11,9 procent poparcia, PSL miał 9,6 procent, a Konfederacja - 6,4 procent. Frekwencja w wyborach wyniosła 61,1 procent.
Jeśli wyniki sondażu potwierdzą się, Prawo i Sprawiedliwość zdobędzie 239 mandatów w Sejmie, Koalicja Obywatelska będzie miała 130 posłów, komitet SLD - 43 mandaty, PSL - 34 mandaty, a Konfederacja - 13 mandatów.
Kwestię liczby mandatów poszczególnych ugrupowań w Sejmie komentował w TVN24 socjolog dr hab. Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zdaniem eksperta, istnieje prawdopodobieństwo, że partia Jarosława Kaczyńskiego nie będzie miała większości.
- Dla mnie te przeliczenia na mandaty są bardzo wątpliwe. Byłoby niezwykłą anomalią, gdy partia przy poparciu 43,5 proc. i czterech konkurentach zdobyła samodzielną większość. Wedle moich wyliczeń należy się spodziewać 227 mandatów - ocenił socjolog.
- Sytuacja jest nie taka najgorsza, jeśli chodzi o perspektywy rządzenia, ale daleka od komfortu - dodał dr hab. Jarosław Flis w TVN24.
Jak podaje Wyborcza.pl, podobnych wyliczeń dokonał Andrzej Machowski, doktor psychologii w zakresie psychometrii i analityk badań sondażowych. Według niego, PiS może liczyć na 227 mandatów, KO na 135, Lewica 47, PSL - 34, a Konfederacja - 16.
Oficjalne wyniki wyborów parlamentarnych będą znane najprawdopodobniej w poniedziałek wieczorem lub we wtorek.