Z sondażu IPSOS na zlecenie TVN24 wynika, że PiS w wyborach parlamentarnych zdobyło 43,6 procent głosów. Zgodnie z tym badaniem, partia Jarosława Kaczyńskiego może liczyć w Sejmie na 239 mandatów, o 8 więcej niż próg dający większość. Ostateczne wyniki wyborów parlamentarnych Państwowa Komisja Wyborcza poda w przyszłym tygodniu.
- Jeśli PiS będzie miało większość samodzielną, to uzna, że ma ją nie po to, by wycofywać się z obietnic. Politycy partii rządzącej będą przekonani, że mają legitymizację, a te minione 4 lata zostały dobrze ocenione, że Polacy chcą kontynuacji i te reformy, zaczęte w tej kadencji, trzeba dokończyć. Uznają to za zielone światło do dokończenia reform
- skomentował ten wynik w rozmowie z Wp.pl Krzysztof Łapiński, były poseł i były rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy.
Były polityk Prawa i Sprawiedliwości zwraca uwagę, że to właśnie ostateczne dane PKW i skład osoby Sejmu okaże się kluczowy.
- Kiedy już będzie wiadomo, kto konkretnie wejdzie do Sejmu, będziemy wiedzieć, ilu posłów wprowadziły ugrupowania Jarosława Gowina i Zbigniewa Ziobry. To wpłynie na to, jaki program będzie realizowała partia rządząca - skomentował Krzysztof Łapiński.