Sąd pierwszej instancji orzekł, że Samuel Pereira nie musi prostować informacji na temat "paragonu hańby", gdyż wypowiadał się jako osoba prywatna. Borys Budka złożył jednak zażalenie i Sąd Apelacyjny w Katowicach częściowo przyznał mu rację. Uzasadnienie orzeczenia na razie nie jest znane - poznamy je najprawdopodobniej w piątek.
- No i doigrał się Samuel Pereira. Dziś zapadło prawomocne orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Katowicach, na mocy którego ma sprostować swoje kłamstwa. Jutro szczegóły - napisał w czwartek na Twitterze Borys Budka.
Katowicki sąd apelacyjny uwzględnił zażalenie polityka KO częściowo - uznał, że Samuel Pereira działał jako pracownik Telewizji Publicznej, nie jako osoba prywatna. Zgodnie z prawomocnym wyrokiem szef portalu TVP.info musi opublikować na Twitterze sprostowanie.
Przypomnijmy, że na początku października podczas przedwyborczej debaty w TVP Borys Budka pokazał "paragon hańby". Opiewał na ponad 2 tys. zł i został wystawiony za dwa opakowania leku Valcyte. Ze specyfiku korzystają osoby po przeszczepach.
Po debacie Samuel Pereira nazwał Borysa Budkę "kłamcą", argumentując, że lek ten jest refundowany i kosztuje zaledwie 3,20 zł za opakowanie. Refundacja nie jest jednak dla każdego: pacjent może z niej skorzystać w okresie do 110 dni lub 200 po przeszczepie. Dalej decyzja należy do lekarza - jeśli stwierdza, że refundacja już nie przysługuje, cena za lek wynosi dokładnie tyle, ile pokazał na rachunku Borys Budka podczas debaty w TVP.
Tymczasem Samuel Pereira w czwartek wieczorem na Twitterze ponownie napisał, że Borys Budka "skłamał".
Borys Budka mówiąc, że za Valcyte ktoś zapłacił "TYLKO DLATEGO" że rząd leku nie dofinansował - SKŁAMAŁ
- napisał dziennikarz.