Borys Budka w poniedziałek rano złożył w Sądzie Okręgowym w Gliwicach pozew w trybie wyborczym przeciwko TVP i Samuelowi Pereirze.
Mam nadzieję, że sąd podzieli prawomocne stanowisko Sądu Okręgowego w Warszawie co do dopuszczalności trybu wyborczego i wkrótce TVP i Pereira będą prostować nieprawdziwe informacje podawane na mój temat
- napisał na Twitterze wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej, "jedynka" Koalicji Obywatelskiej z katowickiej listy do Sejmu .
W kolejnym wpisie Budka poinformował, że rozprawa odbędzie się już w poniedziałek o godzinie 14:30.
Pozew jest wynikiem nazwania Budki przez szefa TVP Info "kłamcą". Wcześniej podczas debaty wyborczej wiceszef PO pokazał opiewający na 2 tys. zł rachunek za dwa opakowania leku Valcyte (jedno kosztuje 1041 zł). Lek ten jest podawany dzieciom po przeszczepach.
Samuel Pereira nazwał później Borysa Budkę "kłamcą", argumentując, że lek ten jest refundowany i kosztuje zaledwie 3,20 zł za opakowanie. Refundacja nie jest jednak dla każdego: pacjent może z niej skorzystać w okresie do 110 dni lub 200 po przeszczepie. Dalej decyzja należy do lekarza - jeśli stwierdza, że refundacja już nie przysługuje, cena za lek wynosi dokładnie tyle, ile pokazał na rachunku Borys Budka podczas debaty w TVP.
Valcyte do 2015 roku był refundowany i kosztował właśnie 3,20 zł. Od 2016 roku cena za jedno opakowanie tego leku wzrosła najpierw do 316 zł, następnie do ponad 931 zł. Dopiero od 1 września br. cena leku ponownie zmalała do 3,20 zł.
Borys Budka oczekuje sprostowania. - Chodzi o elementarną uczciwość. Pokazałem prawdziwy paragon, który dotyczył konkretnego przypadku i konieczności pełnej zapłaty za lek - mówi polityk, cytowany przez katowicką "Gazetę Wyborczą".