"Który ze szczebli władzy publicznej ma największy, a który najmniejszy wypływ na życie obywateli?" - takie pytanie zadano Polakom w sondażu przeprowadzonym dla "Rzeczpospolitej" przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych.
Respondenci zostali poproszeni o to, aby zaznaczyli, która z władz - gminna, powiatowa, wojewódzka czy krajowa - ma największy wpływ na ich życie. Wyniki pokazały, że ankietowani uważają, że to przedstawiciele gminy, a więc radni, wójtowie, burmistrzowie i prezydenci mają największy wpływ na to, jak nam się żyje - z takim stwierdzeniem zgodziło się aż 42 proc. badanych.
Wypróbuj nasz newsletter z sekcją o wyborach samorządowych. Kliknij, aby się zapisać
Zdaniem Polaków, nieco mniejszy wpływ ma na nasze życie władza na poziomie krajowym - 39 proc. ankietowanych odpowiedziało, że to właśnie Sejm i rząd ma największy wpływ na życie obywateli. Najmniej istotne pod tym względem okazały się powiaty (8 proc.) oraz województwa (2 proc.).
Co ciekawe, wiara w to, że to samorządy mają największy wpływ na życie obywateli, nie przekłada się na wysoką frekwencję w wyborach samorządowych. Ta od lat 90. jest stosunkowo niska i osiąga poziom od 33,78% (wybory samorządowe 1994) do 47,40% (wybory samorządowe 2014).