Patryk Jaki w rozmowie z „Rzeczpospolitą” zapytany o to, dlaczego na jego billboardach nie ma logo PiS, przypomniał, że nie należy on do PiS, ale reprezentuje Zjednoczoną Prawicę. – Będę prezydentem wyborców PO, SLD, PiS, PSL i innych ugrupowań – powiedział kandydat na prezydenta Warszawy. Dodał również, że w przeciwieństwie do swojego najpoważniejszego rywala, jakim jest Rafał Trzaskowski, nie chce on walczyć z innymi partiami. – Nie chcę walki z PO. Chcę budowy dróg, nowych mostów, metra, parków – powiedział Patryk Jaki.
Wypróbuj nasz newsletter z sekcją o wyborach samorządowych. Kliknij, aby się zapisać.
Kandydat Zjednoczonej Prawicy omówił też niedawno upublicznione nagrania z cyklu afery taśmowej. Kandydat w wyborach samorządowych na prezydenta Warszawy stwierdził, że wcale nie umniejszają one wiarygodności Mateusz Morawieckiego. Za to dowodem na to, że premier jest moralnie ciągle wiarygodny, mają być według Patryka Jakiego jego „sukcesy gospodarcze”.
Patryk Jaki przyznał, że sam nigdy nie bywał w restauracji „Sowa i Przyjaciele”. Stwierdził, że nigdy do niej nie dotarł – choć mieszkał zaledwie 700 metrów od lokalu.
Patryk Jaki opisał w wywiadzie swoją wizję zmian w Warszawie. Przede wszystkim chce on skupić się na budowie trzeciej i czwartej linii metra. Kolejna planowana inwestycja to budowa ponad 50 przedszkoli i żłobków. – Nawet jeśli nie lubisz naszej partii – daj na jedną kadencję szanse inne ekipie jako karę za aferę reprywatyzacyjną – tak zaapelował Patryk Jaki do wyborców.