Szydło będzie premierem przez całą kadencję? Marcinkiewicz: To samo obiecywał mi Kaczyński

- Ja także miałem być premierem przez cztery lata - mówił w "Faktach po faktach" w TVN24 Kazimierz Marcinkiewicz. Tymczasem już po dziewięciu miesiącach były prezes Rady Ministrów został zastąpiony na tym stanowisku przez... Jarosława Kaczyńskiego.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasByły premier wspominał na antenie TVN24, że Kaczyński jemu także obiecał pełnienie funkcji szefa rządu przez całą kadencję. Tymczasem po niecałych dziewięciu miesiącach na tym stanowisku zastąpił go... sam prezes PiS.

- Jeszcze Beata Szydło nie jest premierem, a już się mówi, że może nie będzie, że może nie będzie dobra. Mi po raz pierwszy powiedział (Kaczyński - przyp. red.), że mogę nie być premierem dopiero wówczas, gdy była klejona koalicja z LPR i Samoobroną. Dziś jest dużo szybszy wobec Szydło niż był wobec mnie - mówił.

"Kaczyński chce pokazać, kto tu rządzi"

Marcinkiewicz zauważył też, że w ostatnich dniach aktywność lidera opozycji znacznie się zwiększyła. - Jarosław Kaczyński milczał przez trzy miesiące w kampanii Andrzeja Dudy, ale dziś chce pokazać, kto tu rządzi - mówił Marcinkiewicz. Dowód? Zdaniem gościa TVN24 jest nim spotkanie prezydenta z prezesem PiS w domu Kaczyńskiego.

- Kaczyński bywał w Pałacu Prezydenckim wielokrotnie u brata. Nic by się nie stało, gdyby zrobił tak i tym razem - zauważył.

"Beata Szydło jest po prostu słaba"

Były premier ostro skrytykował też kandydatkę PiS na premiera. - Beata Szydło jest po prostu słaba, słabo odpowiada na pytania, których się nie spodziewa, mówi takie trochę głupoty - mówił. Jako przykład Marcinkiewicz podał odpowiedź Szydło na propozycję premier Ewy Kopacz ws. debaty z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. - Powiedzieć, że to jest histeria, dość histerii, to nie jest najmądrzejsze - zaznaczył.

Gość TVN24 przypomniał też słowa prezesa PiS, który mówił, że jego ugrupowanie może rządzić nawet 20 lat. - Na pytanie o to pani przewodnicząca Szydło odpowiedziała: "Jarosław Kaczyński zawsze ma rację". Boże, nie można cały czas klęczeć - mówił Marcinkiewicz. - To brzmi potwornie, on też może się pomylić dodał.

Zdaniem byłego premiera ze słabości Szydło zdają sobie sprawę nie tylko politycy opozycji, ale także członkowie PiS. - W związku z tym - w moim przekonaniu - Jarosław Kaczyński sam obejmie władzę. On właściwie przejął w tej chwili w dużej mierze jej rolę, funkcje. Jeździ po kraju, spotyka się z ludźmi. Mówi, w jaki sposób będzie rządził, dlaczego władzę Platformie trzeba zabrać - tłumaczył.

Zobacz wideo

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: