Wybory prezydenckie 2015. Duda ostro o Komorowskim: Służył rządowi i partii, Tusk przewidział, że będzie bezwolny

Wybory prezydenckie 2015. Kandydat PiS na prezydenta Andrzej Duda ostro skrytykował pięć lat prezydentury Bronisława Komorowskiego. Stwierdził, że Komorowski podpisywał ustawy, ?które nie służyły Polakom?.

Polub i bądź na bieżąco!

Komorowski "godził się na wszystkie antyspołeczne rozwiązania proponowane przez PO" - oświadczył w środę kandydat PiS na prezydenta Andrzej Duda. W tym kontekście wymienił: podniesienie wieku emerytalnego i posłanie sześciolatków do szkół.

Na środowej konferencji prasowej Duda nazwał 5 lat prezydentury Komorowskiego "festiwalem niespełnionych obietnic". Według Dudy b. premier Donald Tusk, gdy w 2010 r. uzasadniał, dlaczego nie będzie startował w wyborach prezydenckich, z góry przewidywał, że głównym zadaniem przyszłego prezydenta będzie "zaklepywanie tego wszystkiego, co chce rząd". W ocenie Dudy Tusk przewidział wówczas, że "prezydent będzie bezwolny i będzie się godził na wszystkie antyspołeczne rozwiązania proponowane przez PO (...). I tak się przez ostatnich pięć lat działo".

"Podpisał wszystko, czego chciał od niego rząd Tuska"

Kandydat PiS na prezydenta stwierdził, że Komorowski "podpisał wszystkie ustawy, których żądał od niego rząd Donalda Tuska, i to były takie ustawy, o których trudno mówić, że miały służyć Polakom".

- Gdyby pan prezydent rzeczywiście rozumiał to, że prezydent jest wybrany przez naród, i jego obowiązkiem podstawowym nie jest służenie rządowi czy partii, tylko społeczeństwu, to pierwszy zaprotestowałby [przeciw podwyższeniu wieku emerytalnego] - mówił Duda. Przypominał, że Komorowski podpisał ustawę podnoszącą VAT, a także zmianę stawki VAT na ubranka dziecięce z 8 do 23 proc. - Czy to jest polityka sprzyjająca polskim rodzinom? - pytał.

Duda o "demontażu polskiej armii"

Duda mówił także o "demontażu polskiej armii" przez "partyjnego kolegę" Komorowskiego, b. ministra obrony narodowej Bogdana Klicha, i "milczącej zgodzie", gdy b. minister finansów Jacek Rostowski ciął w budżecie wydatki na polską armię. - Proszę spytać Polaków, czy czują się bezpiecznie po pięciu latach prezydentury Bronisława Komorowskiego - mówił Duda.

Kandydat PiS na prezydenta stwierdził też, że Komorowski podczas swojej kadencji kompletnie zmienił politykę zagraniczną wobec Rosji. - Jego rząd i on sam mówił o konieczności poprawy stosunków z Rosją, że Rosja jest państwem przyjaznym" - zaznaczył. - To jest stabilność w działaniu? - pytał Duda.

"W każdym mieście powiatowym słychać ten sam głos: młodzi ludzie wyjeżdżają"

Konferencja Dudy była odpowiedzią na podsumowanie pięcioletniej kadencji, które dziś wygłosił prezydent. Komorowski mówił m.in., że podstawą jego prezydentury jest dialog, a priorytetami: bezpieczeństwo, rodzina, konkurencyjna gospodarka, dobre prawo i nowoczesny patriotyzm. Zapowiedział też, że w najbliższym czasie przedstawi program dla młodych Polaków. Duda skrytykował te słowa.

- W każdym miejscu, mieście powiatowym, słychać ten sam głos: młodzi ludzie wyjeżdżają; płaczący rodzice, płaczący dziadkowie. Ludzie młodzi mówią, że nie mają tu do czego na razie wracać. Dopóki w Polsce nie będzie godnych możliwości rozwoju, dopóki tutaj nie będzie pracy, godnej płacy, oni wybierają inne kraje - mówił kandydat PiS na prezydenta.

- Pan prezydent miał możliwość sprawdzenia się przez ostatnie pięć lat. Tymczasem co robił? Dzisiaj pan prezydent mówi o młodych, nagle sobie o młodych przypomniał? - pytał Duda.

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: