Tadeusz Ross: Najgorsze, co do mnie powiedziano? "Jesteś za stary do polityki" [KWESTIONARIUSZ]

Zadaliśmy im zaskakujące, czasem nieco niewygodne pytania. Najważniejsi kandydaci majowych wyborów do Parlamentu Europejskiego zupełnie się ich nie spodziewali. Dziś kolejna odsłona naszego "Kwestionariusza". Tym razem mierzy się z nim Tadeusz Ross. Europoseł w wyborach do Parlamentu Europejskiego startuje ze stołecznej listy PO.

Zobacz wszystkie Kwestionariusze kandydatów do PE >>

Bez czego pan nie może obejść się na co dzień?

- Bez smartfona.

Najbardziej przeceniana u ludzi cecha to...

- ... wygląd.

Jakiej cechy nie lubi pan najbardziej u siebie?

- Łatwowierności.

Którego polityka i gdzie wysłałby pan na wieczne wakacje?

- Jarosława K. do Pułtuska.

Którą postacią z książki chciałby pan być?

- Odyseuszem. W końcu mu się udało.

Kogo zaprosiłby pan na swoją wymarzoną kolację?

- Żonę Sonię, oczywiście.

Jaka jest najbardziej zawstydzająca rzecz, którą pan zrobił?

- Tak przy wszystkich?

Jedna rzecz, która poprawiłaby jakość pana życia?

- Latający dywan lub coś w tym rodzaju.

Gdyby mógł się pan cofnąć w czasie, gdzie by się wybrał?

- Paryż impresjonistów. Ale zaraz bym wrócił. Tu jest fajnie.

Co sprawia, że nie może pan zasnąć w nocy?

- Kiedy sąsiedzi się kłócą.

Jakiego słowa lub zwrotu pan nadużywa?

- "Kochani".

Frank Underwood czy Nikodem Dyzma?

- Fatalny wybór.

W jakich okolicznościach nie mówi pan prawdy?

- Kiedy prawda niepotrzebnie rani. Ale nie wolno kłamać.

Gdyby był pan superbohaterem, jaką moc chciałby posiadać?

- Zabierania dzieciom łez.

Najgorsza rzecz, którą ktoś do pana powiedział?

- "Jesteś za stary do polityki".

Kto zagrałby pana w filmie?

- Jacek Fedorowicz (a ja Jego, bo i tak nas mylą).

Proszę dokończyć zdanie: W życiu kieruję się zasadą...

- "Starość nie istnieje".

Więcej o: