Oto nowy spot Prawa i Sprawiedliwości. A w nim: pełno błędów i atak na kandydatów PO

Prawo i Sprawiedliwość zaprezentowało właśnie swój spot na wybory do Parlamentu Europejskiego. A tam - atak na kandydatów Platformy: Jacka Protasiewicza, Jacka Rostowskiego, Michała Boniego i Michała Kamińskiego.

Zamysł jest prosty: PiS wytyka, kim są - ich zdaniem - kandydaci konkurencyjnej Platformy Obywatelskiej. "Mieli godnie reprezentować Polskę w Parlamencie Europejskim. Przynieśli wstyd na całą Europę" - głosi hasło Prawa i Sprawiedliwości.

W klipie jednak inna rzecz przyciąga uwagę - błędy. Jacek Protasiewicz jest określony mianem "WIECEPRZEWODNICZĄCEGO PE", a partia pyta: "Czego możemy się spodziewać po nowych KANYDATACH?". Rostowski, którego m.in. atakuje PiS, w spocie przedstawiony jest też jako... były minister skarbu, chociaż w rzeczywistości był ministrem finansów. Klip kończy zaś podpis: "Materiał wyborczy komitetu wyborczego Prawa i Sprawiedliwość".

Po kilku godzinach PiS opublikowało drugą wersję spotu, w którym poprawiono kilka błędów.

Zobacz wideo

I dalej wg PiS: Jacek Protasiewicz "wywołał skandal we Frankfurcie", awanturując się na lotnisku, Jacek Rostowski "zadłużył Polskę bardziej niż Gierek", Michał Boni "chciał ograniczyć wolność w internecie", a Michał Kamiński to "leń w europarlamencie".

PiS nie wspomina, że to partia Jarosława Kaczyńskiego wprowadziła do Parlamentu Europejskiego właśnie Michała Kamińskiego (ponad 2500 nieobecności), ale też innych "wielkich nieobecnych" - Jacka Kurskiego (ponad 1500 nieobecności na głosowaniach), Ryszarda Czarneckiego (ponad 1300 nieobecności na głosowaniach), Tomasza Porębę (ponad 1200 nieobecności), Zbigniewa Ziobro (ponad 1300 nieobecności).

Więcej o: