- Pięciu Polaków i Bułgarów zginęło w wypadku koło Montpellier - poinformował nas "Arturpio", czytelnik serwisu Alert24.pl. Jak podaje dziennik "Le Parisien" , do wypadku doszło wczoraj ok. godz. 19.
Ford, w którym jechała piątka pochodzących z Polski i Bułgarii mężczyzn w wieku od 30 do 45 lat, z nieznanych przyczyn na łuku drogi pojechał prosto. Przebił się przez metalowe barierki dzielące pasy i uderzył w jadący z przeciwka samochód marki Fiat, którym jechała 58-letnia kobieta i dwójka dzieci.
Podróżujący fiatem są lekko ranni. Kierowca i czwórka pasażerów forda zginęli na miejscu.
- To cud, że nikt z uderzonego samochodu nie odniósł poważniejszych obrażeń i że nie ucierpiał nikt z innych uczestników ruchu - powiedział Christophe Risdorfer, strażak kierujący akcją.
Jak poinformowała policja, przyczyną wypadku mogła być nadmierna prędkość. Nie wykluczono też, że kierowca był pod wpływem alkoholu. W samochodzie znaleziono puszki po piwie.
- To najtragiczniejszy wypadek na autostradzie A9 od 2008 r. - powiedział Risdorfer.