Do napadu, który opisuje Daily Mail , doszło w piątek, ok. godz. 11. - Do sklepu weszło dwóch mężczyzn, jeden z nich pytał o biżuterię dla swojej dziewczyny. Kiedy schyliłem się do lady, zostałem uderzony pistoletem - mówi Chris Hopper, jubiler, który był ofiarą napadu.
- Nie myślałem o broni, odepchnąłem mężczyznę. W tym czasie drugi złapał garść złotych łańcuszków i wybiegli ze sklepu - relacjonuje jubiler. Wybiegł za mężczyznami ze sklepu, wzywając przechodniów na pomoc.
Kilka osób rzuciło się w pogoń za rabusiami. Według informacji policji z Peterborough, ok. 20-letni mężczyzna zatrzymał uzbrojonego przestępcę i trzymał go, mimo tego, że celowano mu w twarz. W wyniku szarpaniny napastnik upuścił pistolet, jednak zdołał się wyrwać.
Jak relacjonują świadkowie, bohaterski przechodzień był najprawdopodobniej polskim imigrantem. Niestety, zanim przybyła policja oddalił się. Policja w Peterborough poszukuje zarówno mężczyzny, jak i dwóch przestępców.