Dziewięcioro Polaków zatrzymanych w Zimbabwe

Dziewiątka polskich turystów została zatrzymana przez policję w Harare, stolicy Zimbabwe. Polacy robili zdjęcia w niedozwolonym miejscu, najprawdopodobniej w czasie demonstracji.

- Dziewiątkę Polaków aresztowano w Zimbabwe, w trakcie wiecu prezydenta Mugabe, na którym robili zdjęcia - taką wiadomość dostaliśmy na Alert24 od Piotra Płatka, dziennikarza katowickiej "Gazety Wyborczej". Dziennikarzom TOK FM udało się ustalić, że zatrzymanym towarzyszyło czterech obywateli Zimbabwe.

Informację potwierdza Marek Kolański, konsul ambasady Polski w RPA. - Dziewiątka Polaków została zatrzymana i przebywa obecnie na posterunku policji w Harare - mówi konsul. Jak informuje, w godzinach porannych turyści mieli zostać przesłuchani, jednak w związku z przyjazdem prezydenta do Harare, to przesłuchanie się przedłuża. - Na posterunku są przedstawiciele Polonii, mający dobry kontakt z władzami. Nasi obywatele są bezpieczni - informuje Kolański.

- Polakom zostały odebrane do depozytu telefony i aparaty fotograficzne - mówi Rafał Sobczak z biura rzecznika Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Jak tłumaczy, w Zimbabwe obowiązuje zakaz wykonywania zdjęć, z wyjątkiem Safari. Zwłaszcza, że do miasta miał przybyć prezydent Mugabe. - Do tej pory nie zostały Polakom przedstawione żadne zarzuty - dodaje. Według informacji TOK FM - przesłuchanie zatrzymanych trwa. Przedstawiciele Polonii dostali natomiast zgodę na spotkanie z aresztowanymi i przekazanie im żywności.

Według informacji MSZ, turyści robili zdjęcia podczas wiecu prezydenta. Towarzyszyło im także czterech obywateli Zimbabwe - to wywołało dodatkowe zaniepokojenie służb ochraniających prezydenta. - Przedstawiciele Polonii dostali zgodę na spotkanie zatrzymanymi i przekazanie im żywności - informuje Rafał Sobczak z MSZ.

Sytuacja polityczna w Zimbabwe jest niestabilna. Jak informuje dziś "Washington Post" , partia prezydenta Mugabe oskarża opozycję o wzniecenie fali przemocy w styczniu. Od 6 stycznia zanotowano w kraju dziewięć przypadków przemocy związanych bezpośrednio z polityką. W poniedziałek, według popierających Mugabego mediów, zaatakowane zostały sklepy ludzi otwarcie wspierających prezydenta. Osiem osób aresztowano.

Wszystkie kobiety Berlusconiego. Zobacz zdjęcia >>