Około godziny 22.30 w sobotę, na ulicy Barlickiego w Świnoujściu kontrolujący wspólnie samochody strażnicy graniczni i policjanci zatrzymali do kontroli drogowej szybko jadący samochód renault. Jechały nim cztery osoby.
- Kierujący samochodem 17-latek nie miał prawa jazdy ani innych dokumentów. Do kontroli przedstawił tylko dowód rejestracyjny pojazdu - mówi Grzegorz Goryński, rzecznik prasowy straży granicznej w Świnoujściu.
Nastolatek tłumaczył, że samochód pożyczył od kolegi. Funkcjonariusze sprawdzili, że samochód zarejestrowany był na placówkę opiekuńczo - wychowawczą w Szczecinie.
Po pewnym czasie kierujący samochodem chłopiec przyznał, że wspólnie ze swoim 16-letnim kolegą postanowili w sobotę uciec z ośrodka i pojechać nad morze. Ukradli zaparkowany pod poprawczakiem samochód, bo, jak tłumaczyli, w środku były kluczyki. Po drodze zabrali ze sobą jeszcze dwóch nastolatków. Jeden z nich także był uciekinierem z ośrodka.
17-latek został zatrzymany, jako osoba podejrzana o dokonanie kradzieży. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Pozostali dwaj uciekinierzy trafili z powrotem do poprawczaka. Czwarty z pasażerów samochodu po przesłuchaniu został zwolniony.