Dantejskie sceny w TLK. PKP: Można jechać innym pociągiem

Dostaliśmy informacje o strasznych scenach do których dochodziło w weekend w pociągach TLK jadących nad morze. Z powodu ścisku ludzie musieli jechać w toaletach. Ci, którzy kupili pierwszą klasę koczowali na korytarzach. Dochodziło do interwencji SOK, które nie wpuszczało ludzi do wagonów. Co na to PKP? "Można złożyć skargę".

- Wybierałam się z Warszawy do Gdańska w sobotę, pociągiem TLK o 4.27, niestety nie udało mi się do niego wsiąść - pisze na Alert24 Kamila F. Jak tłumaczy, korytarze były już szczelnie wypchane pasażerami, a w Warszawie niewielu osobom udało się dostać do pociągu.

- Przy zwrocie biletu za rezygnację pasażera z przejazdu potrącono oczywiście 10% ceny biletu, chociaż pasażerowie w tym wypadku zostali zmuszeni do rezygnacji i raczej nie zrobili tego dobrowolnie - pisze Kamila. - Ewidentnie pokazuje to, ze pasażer wybierający tańsza opcje podróżowania nie jest dla PKP Intercity cenionym klientem - dodaje.

Z biletem pierwszej klasy - w korytarzu

Alertowicz podpisujący się jako "Pasażer korytarza I klasy" opisuje warunki w TLK relacji Jelenia Góra/Wrocław - Gdynia/Hel. Alertowicz chciał jechać z Poznania, pierwszą klasą. Niestety w Poznaniu nie było już miejsc w tym wagonie. Przewoźnik nie dołączył do pociągu żadnego dodatkowego wagonu. Na pytanie dlaczego, nasz czytelnik usłyszał od konduktora tajemnicze "Ponieważ przekroczylibyśmy brutto".

Tłok i interwencje SOK

Podobną sytuację opisuje Bartosz, który jechał z 30 na 31 lipca pociągiem relacji Przemyśl - Świnoujście na odcinku z Rawicza do Poznania. - Pociąg wjechał na stację Rawicz z opóźnieniem sięgającym 20 minut. Dopiero po jakimś cudem udanej próbie wejścia do wagonu poznałem przyczynę tego opóźnienia. Generowali pasażerowie usiłujący dostać się do wagonów drugiej klasy - pisze. Jak donosi, zajęte były korytarze, przejścia międzywagonowe oraz toalety.

- Pociąg składał się tylko z 4 wagonów drugiej klasy! - pisze Alertowicz. - Na tak długiej trasie to ze strony PKP IC skrajna nieodpowiedzialność! - dodaje. Opisuje, że na stacjach dochodziło do dantejskich scen, ponieważ pasażerowie z zakupionym ważnym biletem na przejazd nie mogli się dostać do wagonu. Kilka razy musiała interweniować SOK.

- Panowie kierownik pociągu i konduktor musieli na każdej stacji przeciskać się przez zdenerwowanych podróżnych, aby pomóc wejść innym i z peronu nadać sygnał odjazdu - opisuje swoją podróż - Spędziłem prawie półtorej godziny między miejscem dla gaśnicy a rączką ułatwiającą wysiadanie z wagonu. Czy w takich warunkach ma podróżować pasażer spółki, która ma aspiracje do debiutu na Giełdzie Papierów Wartościowych? - pyta.

Co powiedziało PKP Intercity?

Zapytaliśmy PKP Intercity, jak wygląda sytuacja w pociągach TLK, czy dostawiane są dodatkowe wagony, a także jak wygląda sprawa kontroli liczby sprzedanych biletów. Odpowiedź jaką dostaliśmy jest pełna optymizmu.

-W sezonie wakacyjnym PKP Intercity dla podróżujących w najpopularniejsze rejony wypoczynkowe przygotowała 80 dodatkowych połączeń (np. do Trójmiasta, Łeby, Ustki, Hel). - tłumaczy Beata Czemerajda z zespołu komunikacji korporacyjnej PKP Intercity. Tłumaczy, że na połączenia kategorii TLK, których bilety sprzedawane są na trasę. - Mając bilet na pociąg TLK mamy możliwość przejazdu podaną trasą dowolnym pociągiem tej kategorii w podanym na bilecie czasie - tłumaczy.

- W miarę możliwości technicznych do już kursujących składów dołączmy dodatkowe wagony w związku ze spodziewanym zwiększonym zainteresowaniem podróżnych daną trasą. Np. w czasie organizowanych imprez masowych - dodaje.

Pani Beata ma jednak pokrzepiającą wiadomość dla podróżnych, którzy uważają, że usługa przewozowa ze strony przewoźnika została wykonana nienależycie lub nie została wykonana - Każdy pasażer może złożyć skargę lub reklamację, która w ciągu 30 dni zostanie rozpatrzona. Jak taką skargę można złożyć można dowiedzieć się ze strony www.intercity.pl, pod numerem infolinii 19 757 lub w Centrach Obsługi Podróżnych PKP Intercity - informuje.