Poprzednia fala powodziowa w stolicy nie zaszkodziła budowie Centrum Nauki Kopernik, mimo że jego część znalazła się pod wodą. - Budynek jest bezpieczny - twierdzi Aneta Prymaka, rzecznik prasowa Centrum. Przyznaje, że najniżej położone kondygnacje zrównały się z taflą wody, ale tłumaczy, że wśród założeń projektu centrum było to, że Wisła może wylewać. - Nie wszystkie prace na budowie trwają, ale nie wstrzymaliśmy ich.
Jej słowa potwierdza Agnieszka Wąsocka z Warbudu. Mówi, że część ekipy budowlanej została przeniesiona do budowy wałów i zabezpieczania przed zalaniem, jednak prace na wyższych kondygnacjach budynku trwają. - Część prac na zalanych obszarach na pewno trzeba będzie ponowić, chodzi głównie o chodniki, podjazdy i infrastrukturę komunikacyjną. Też zapewnia, że budynek jest bezpieczny.
- Woda nie przedostała się do wnętrza budynku. Podobnie jak podczas majowej powodzi, zalany został najniżej położony teren budowy, który jest terenem zalewowym, co jednak uwzględnione zostało podczas projektowania budynku - pisze rzecznik Centrum Nauki. Dodaje, że sytuacja jest na bieżąco monitorowana. By umożliwić obserwowanie stanu Wisły wszystkim zainteresowanym, przez całą dobę będzie włączona kamera internetowa na stronie Centrum