Kierujący motocyklem yamaha 35-latek w miejscu gdzie maksymalną dozwoloną prędkością była "dziewięćdziesiątka" jechał 208 km/h. Mijał też inne pojazdy w miejscu, gdzie obowiązywał zakaz wyprzedzania.
Zatrzymany, jak się okazało mieszkaniec województwa mazowieckiego, tłumaczył się funkcjonariuszom, że szybką jazdą chciał przestraszyć swoją dziewczynę. Pasażerka chciała "poczuć adrenalinę". Motocyklista został ukarany mandatem i 15 punktami karnymi.