Brudna woda z kranu. Nie ma winnego

- Mam już dość. Od ponad 2 lat odbijam się od spółdzielni i wodociągów. Z mojego kranu zamiast wody leci brązowa breja.

Na Alert24 napisała pani Ola, która mieszka w Bydgoszczy przy ul. Spokojnej. - Tej cieczy, która leje się z mojego kranu nie da się nazwać wodą. Mieszkałam w różnych częściach Bydgoszczy i z jakością wody bywało różnie, ale to co się dzieje z wodą w moim aktualnym miejscu zamieszkania woła o pomstę do nieba! - pisze.

- Od ponad dwóch lat piszę pisma do Zakładu Wodociągów i spółdzielni w sprawie brudnej wody, która leci z moich kranów. Jest obrzydliwa i brązowa. Musi lecieć 15-20 minut, żeby nadawała się do używania. To jakiś koszmar - pisze Alertowiczka - Co trzy-cztery lata muszę zmieniać pralkę, nieustannie odkamieniam czajnik. Wodociągi wykręcają się sianem, twierdzą, że woda spełnia normy i jest dobra - pisze Ola.

Mieszka na osiedlu od 5 lat. Jej sąsiedzi z bloku mają podobny problem. - W spółdzielni mówią, że instalacje są w porządku i zwalają winę na wodociągi, a Ci mówią, że to sprawa spółdzielni - żali się Alertowiczka. Alert24 jest dla ludzi. Pisz o tym, co dla Ciebie ważne

W Miejskim Zakładzie Wodociągów i Kanalizacji zapewniano nas, że przy ul. Spokojnej nie ma awarii, a dostarczana woda jest wysokiej jakości. - Problem musi leżeć po stronie spółdzielni lub właściciela instalacji. My odpowiadamy tylko za jakość wody do wodomierza głównego. I nasze wskaźniki są w porządku - zapewniono nas w bydgoskim ZWiK.

Z przedstawicielem spółdzielni Łuczniczka w Bydgoszczy nie udało nam się dziś porozmawiać.

Więcej o: