Do wybuchu doszło najprawdopodobniej w mieszkaniu na trzecim piętrze w czteropiętrowym bloku przy ul. Żeromskiego w centrum miasta.Przyczyny wybuchu w budynku w centrum Radomia będą znane jutro. Eksplozja zabiła jedną osobę, jedna wyszła ze szpitala, a dwie wciąż są na obserwacji.
Wybuch, do którego doszło przed południem, zniszczył 11 mieszkań, w większości są one pozbawione okien i drzwi. Ewakuowano 50 osób.
Pomimo akcji reanimacyjnej nie udało się uratować 76-letniej kobiety, która zmarła w szpitalu. Najprawdopodobniej została ona czymś przygnieciona i to było przyczyną jej śmierci. Stan dwóch rannych, którzy w dalszym ciągu są w szpitalu jest określany przez lekarzy jako ciężki.
- Przyczyna jej zgonu na razie nie jest znana. Wstępnie ustalono, że kobieta nie zmarła ani na skutek poparzeń, ani zawału - powiedziała Kamila Adamska z zespołu prasowego radomskiej komendy policji.
Do szpitala trafiły też trzy inne osoby z poparzeniami. Jedna z nich jest w stanie ciężkim. Według radomskiej straży pożarnej, stan mieszkań po eksplozji gazu nie jest dobry. - Wszystkie mieszkania w tej klatce schodowej są zniszczone, brak szyb w oknach, poprzewracane meble - mówi radiu TOK FM Paweł Frysztak, rzecznik straży pożarnej w Radomiu.
Z bloku ewakuowano 50 osób. O tym, czy lokatorzy będą mogli wrócić do swoich mieszkań zadecyduje inspektor nadzoru budowlanego.