O profilu poinformował nas jeden z Alertowiczów. Założono go wczoraj wieczorem. Pierwszy wpis z godz. 19.44. To ekspresowe tempo, pierwsze agencyjne doniesienia o ataku pojawiły się ok. godz. 19.
Wczoraj wieczorem niezrównoważony psychicznie mężczyzna po wiecu w Mediolanie rzucił w kierunku Berlusconiego miniaturkę miejscowej gotyckiej katedry, która trafiła szefa rządu w twarz. 42-letni napastnik od dziesięciu lat leczy się psychiatrycznie. Po zajściu został ujęty przez policję i musiał być przez nią ochraniany przed atakami oburzonych ludzi. Miał przy sobie także krucyfiks i gaz łzawiący.
W komunikacie szpitala stwierdzono, że odniesione rany są poważne. Berlusconi zostanie w szpitalu przez dwa dni
Przez noc udało mu się zgromadzić 41 tys. fanów. Wpisów nie ma wiele i są dość lakoniczne: "Twardy przedmiot?", "Ale jaja!". Za to pod każdym z nich toczy się zagorzała dyskusja. Facebookowicze masowo klikają na przycisk "Lubię to". To profil fikcyjny. W opisie napisano: Ma 42 lata, dużo odwagi i jest bez zarzutu.
W komentarzach dominuje jedna opcja. Że atak jest po prostu śmieszny. Zdjęcia zakrwawionej twarzy Berlusconiego obiegły telewizje i portale na całym świecie. Niektórym skojarzyło się ono z twarza Hannibala Lectera z "Milczenia owiec"
Hannibal Berlusconi:
fot. Facebook
"Tartaglioneeeeee Ooollllleeeeeee!!!!! Tartaglioooooneeee OOOOO OOOOooo!!! Tartaglione ole o o!!!!" - czytamy kibiowski okrzyk w jednym z komentarzy.
Zasadniczo nikt nie potępia napastnika za atak, niewiele jest też głosów współczucia dla rannego premiera. Dominuje jedna opcja - to, co się stało jest zwyczajnie śmieszne.
Nie brakuje euforycznych wpisów. Tartaglione jest przedstawiany jako postać na świętym obrazie, a pod nim napis...
Santo subito:
fot. Facebook
Milczącą bohaterką całej akcji jest nieszczęsna katedra w Mediolanie, której statuetka stała się narzędziem zbrodni.
W komentarzach piszą Biedna:
fot. Facebook
Wiadomo, że premier ma uszkodzone przednie zęby. Dzięki internautom już wiemy, jak może wyglądać wkrótce.
Jak będzie teraz wyglądał premier:
fot. Facebook
Kiedy pisaliśmy ten tekst Massimo przybyło 1200 fanów.