Kupił zwykły, żółty ser. Pleśń dostał gratis

W toruńskiej hurtowni OSM Łowicz nasz czytelnik kupił kilogram sera żółtego. Kilka dni później okazało się, że gratis dostał... pleśń. - Ser był cały zielony, nie nadawał się do jedzenia - napisał pan Krzysztof.

Pod koniec września pan Krzysztof kupił w hurtowni firmy mleczarskiej "Łowicz" kilogram żółtego sera. Kilka dni po dokonaniu zakupu zastanawiał się: "kupiłem ser żółty czy zielony?", ponieważ ser był pokryty pleśnią.

Z hurtowni wprost do lodówki

- Ser żółty został kupiony bezpośrednio w hurtowni OSM Łowicz w Toruniu w połowie września i był przechowywany w lodówce. 26 września otworzyłem go i okazało się, że nie nadaje się do jedzenia, gdyż był zielony od pleśni choć jego data ważności kończyła się dopiero - skarży się nasz internauta i jeszcze tego samego dnia przesłał do firmy maila z informacją o pleśni na serze.

- Producent zlekceważył próby wyjaśnienia sprawy podejmowane przeze mnie zarówno za pośrednictwem poczty elektronicznej, jak i telefonicznie - dodał internauta.

Okazało się, że mail trafił do sekretariatu głównego firmy w Łowiczu. - Na dzień dzisiejszy nie potrafię odpowiedzieć czy klient uzyskał zwrotną informację. Na pewno zostanie to sprawdzone - powiedziała Joanna Kośnik, Koordynator ds. handlu OSM Łowicz.

Nie było skarg na jakość produktów

- W ostatnim czasie nie mieliśmy zgłoszeń dotyczących złej jakości produktów zakupionych w zakładowej hurtowni. Dział handlowy odpowiada na każde zgłoszenie reklamacyjne klientów, jeżeli taka zachodzi potrzeba - tłumaczy Kośnik.

Zapewnia nas, że produkty Łowicza przechowywane są w hurtowni zgodnie ze wszystkimi przepisami. - Hurtownia zakładowa posiada odpowiednie chłodnie. Wszystkie produkty przechowywane są w należyty sposób - zapewnia Kośnik.

Więcej o: