Sprzedawcy z Allegro: chcesz odebrać towar osobiście, to zapłać

Wielu sprzedawców zawyża ceny wysyłki za towary, z czego mają dodatkowe dochody. Dlatego wielu klientów kupujących przez Allegro, jeśli jest to możliwe, woli pójść do sklepu i odebrać towar osobiście. Ale uwaga, wielu sprzedawców każe sobie za to płacić. Od 10 do nawet 30 zł.

O sprawie pobierania opłat za odbiór osobisty poinformował nas interneuta Pepe. - Na Allegro użytkownik krystecki (sklep Kajt AGD z Wrocławia) każe sobie płacić 10 zł za koszty związane z odbiorem osobistym towaru w siedzibie sklepu! Zabieg ten umożliwia mu wystawienie sprzętu z lepszą ceną, która i tak jest nie osiągalna, gdyż zawsze są koszta dodatkowe - napisał na Alert24 Pepe.

- Dałem się nabić w butelkę kupując u nich nawigację za 294 zł. W musiałem zapłacić 304 zł. Może i to niewiele, ale chodzi o fakt, który może się stać nową formą na wyciąganie dodatkowych pieniędzy od klientów. Dodatkowo sprzedawca nie chciał umieścić opisanej usługi na fakturze, przez co odmówił sprzedania towaru. Internauci, nie dajcie się wmanewrować w taki zabieg, bo stanie się on powszechny. Omijajcie takich sprzedawców - apeluje do Allegrowiczów Pepe. Musiałeś zapłacić sprzedawcy za odbiór osobiwsty? Wypowiedz się na naszym forum alertowym

Inny czytelnik znalazł na Allegro sprzedawcę, który za odbiór osobisty chciał trzy razy tyle. - Chciałem kupić aparat fotograficzny. Znalazłem sklep, który miał najniższą cenę i już miałem zalicytować sprzęt, gdy zauważyłem jedną dodatkową opłatę - napisał pan Łukasz. - Sklep pobierał 30 zł za odbiór osobisty. To już chyba lekka przesada - oburza się Alertowicz.

Allegro: będziemy obserwować to zjawisko

- Do naszego serwisu trafia niewiele skarg czy informacji o tego typu ofertach. Część Użytkowników tłumaczy tego typu opłaty kosztami poniesionymi na przygotowanie towaru do odbioru - np. zapakowanie towaru w dodatkowe opakowanie - powiedział Patryk Tryzubiak, rzecznik Allegro. - W takich sytuacjach nie jesteśmy w stanie udowodnić, iż Użytkownik nie mówi prawdy. Z drugiej strony większość zgłoszeń dotyczy niewielkich kwot (kilka, kilkanaście złotych) - dodał Tryzubiak.

Rzecznik zapytany czy takie zachowanie sprzedawców jest zgodne z regulaminem, przyznał: - W naszym regulaminie nie ma punktu zakazującego tego typu działań. W tej chwili przyglądamy się temu zjawisku oczekując na rozwój wydarzeń. W przypadku kłopotów, z pewnością podejmiemy odpowiednie działania - zapewnia rzecznik.