Katastrofa ekologiczna w rzekach na Mazowszu i Podlasiu

W ostatnich dniach w rzekach wschodniego Mazowsza i południowego Podlasia pojawiły się ogromne ilości śniętych ryb. Alert24 o niepokojącym zjawisku poinformowała czytelniczka Elżbieta: - Woda stała się czarna, unosi się straszny fetor, a rzeką płynie ławica śniętych ryb.

Internautka Elżbieta poinformowała Alert24 o ławicy śniętych ryb płynącej rzeką Liwiec. - Jest to jeden z dopływów Bugu. Rzece grozi katastrofa ekologiczna - napisała Alertowiczka. O problemie pani Ela dowiedziała się od kajakarzy i wędkarzy. - Na brzegu rzeki widać pojedyncze egzemplarze ryb, rzeka śmierdzi - dodaje internautka.

Dwie tony śniętych ryb wyłowiono z rzeki Liwiec

Przyczyną śnięcia ryb jest zbyt wysoka temperatura, która doprowadziła do tego, że w wodzie jest za mało tlenu. - W wodzie zaczęły rozkładać się duże ilości traw, które razem z wysoką wodą dostały się do koryta rzeki - powiedział Włodzimierz Cichocki, naczelnik zarządzania kryzysowego w Węgrowie.

W powiecie zorganizowano sztab kryzysowy, w którego skład wchodzi sanepid i straż pożarna. - Ryby są na bieżąco usuwane z rzeki. Wyciągnęliśmy z niej blisko dwie tony śniętych ryb - dodał naczelnik.

Sanepid razem z Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Środowiska przeprowadził badania wody i ryb. - Nie zagrażają one zdrowiu mieszkańców. Tym bardziej, że rzeka płynie polami i nie ma bezpośredniego kontaktu z inwentarzem bądź ludźmi. Jednak ze względów bezpieczeństwa, sanepid zakazał kąpieli w rzece Liwiec - powiedział Cichocki.

Podlasie: rzekom grozi katastrofa ekologiczna

Trudna sytuacja panuje także na opływającej Siedlce Muchawce. Rafał Kuczborski z państwowej straży rybackiej w Siedlcach powiedział, że jest to spowodowane brakiem tlenu w wodzie. To z kolei wynik spływu wód z zalanych przez deszcze łąk. Z wód Muchawki - od jej źródeł aż do Siedlec - dobywa się odór. Jest to wina bakterii beztlenowych, które przetwarzają siano z łąk. Dlatego też giną ryby. Rafał Kuczborski powiedział, że podobnie jest na innych rzekach regionu, w tym na Krznie i Bugu. Zdaniem wędkarzy zarybianie i odbudowa pogłowia ryb w rzekach wschodniego Mazowsza i południowego Podlasia może potrwać kilka lat.

Więcej o: