Samolot z czterema osobami na pokładzie tuż po starcie runął na ziemię. Według świadków maszyna nagle zaczęła tracić wysokość i zaczepiła o drzewa.
- Nie wykluczone, że maszyna była przeciążona - wyjaśnia w rozmowie z Dariuszem Zalewskim, reporterem radia TOK FM Katarzyna Padło z krakowskiej policji:
Wczoraj też był wypadek na pikniku
Ludzie wypadli z samolotu
- W wypadku Cessny 172 zginęła jedna osoba, a trzy są ranne - powiedział w rozmowie z radiem TOK FM Andrzej Siekanka, rzecznik małopolskiej straży pożarnej. - Tuż przed upadkiem na ziemię z samolotu wypadły trzy osoby, czwarta, najprawdopodobniej pilot, spłonęła w środku cessny - dodał rzecznik. Ranni zostali już przewiezieni do szpitala Rydygiera. Dwie osoby z poparzeniami są w stanie ciężkim. Trzecia osoba - mężczyzna jest przytomny, jego stan lekarze określają jako dobry, pacjent przechodzi badania.
Wcześniej straż pożarna mówiła, że w wypadku zginęły dwie osoby.
Awionetka spadła tuż obok osiedla
Jak poinformował Alert24 Krzysztof z Krakowa, samolot spadł w parku w okolicach osiedla Oświecenia. Wiadomość o katastrofie dostał od swojej żony, która była na pikniku.
W gaszeniu awionetki brało udział 23 strażaków, były to m.in. trzy zastępy dyżurujące przy zabezpieczeniu kończących się pokazów.
Według przedstawicieli Muzeum Lotnictwa Polskiego, które zorganizowało piknik, do wypadku doszło już po pokazach lotniczych - tuż przed godziną 18, gdy maszyna odlatywała z Krakowa. W Jarosława Dobrzyńskiego z biura prasowego Pikniku Cessna 172 była z Warszawy. - Leciała do Warszawy na lotnisko Warszawa-Bemowo - dodał.
Szósty Małopolski Piknik Lotniczy odbywał się na terenie Muzeum Lotnictwa Polskiego na historycznym lotnisku Rakowice - Czyżyny. Jedną z atrakcji miały być pokazy powietrznych akrobacji.
