Michael Jackson nie żyje. Fani żegnają go przed szpitalem

Michael Jackson, amerykański muzyk, "Król Popu", wykonawca, którego kariera i kontrowersyjne życie osobiste stały się nieodłączną częścią popkultury ostatnich czterech dekad, zmarł w Los Angeles. Lekarze orzekli, że bezpośrednią przyczyną śmierci było "nagłe zatrzymanie krążenia".

Michael Jackson nie żyje. To koniec epoki | wideo

Michael Jackson był znany jako jeden z najlepszych wykonawców estradowych i jeden z najpopularniejszych muzyków w historii. Zrewolucjonizował pojęcie teledysku do znaczącej formy sztuki - opowiadającego pewną historię mini-filmu i spopularyzował takie ruchy taneczne, jak robot i moonwalk.

Płyty Jacksona, między innymi: "Bad", "Dangerous", "Invincible" i "Thriller", należą do najczęściej kupowanych na świecie. W 2006 roku, rzeczniczka prasowa artysty ogłosiła, że Jackson sprzedał łącznie ponad 750 milionów płyt na świecie. Michael Jackson był najbardziej uhonorowanym artystą w historii. Otrzymał liczne tytuły i nagrody, między innym: nagrodę World Music Award dla Najlepiej Sprzedającego Się Artysty Wszech Czasów Millenium, American Music Award dla Artysty Stulecia i nagrodę Bambi dla Artysty Pop Millenium. Jego nazwisko zostało dwukrotnie umieszczone w Rock and Roll Hall of Fame - jako członka Jackson 5 w 1997 roku i jako artysty solowego w 2001 roku.

Michael Jackson w lipcu miał wyruszyć w pożegnalną trasę koncertową. Miał zagrać 50 koncertów w Londynie.

Warszawiacy żegnają króla popu

W piątek o godz. 18 warszawscy fani Michaela Jacksona spotkają się na "patelni", czyli placu przed stacją metra centrum. Chcą w ten sposób uczcić pamięć o wielkim artyście.

"Michael, kochamy Cię!"

Na forach internetowych zawrzało, po tym jak w mediach pojawiła się informacja, że Michael Jackson nie żyje. Internauci nie kryją swojego wzruszenia.

- Nie wierzę...wychowałam się na jego muzyce Skoczyła się pewna epoka. Szkoda :(((((((Spoczywaj w pokoju - napisała na forum internautka Inka-Inka-Inka.

Inni po prostu piszą: "Michael, kochamy Cię!"

W Los Angeles pod domem, z którego karetka zabrała Jacksona zebrał się tłum jego fanów. Przynosili ze sobą kwiaty, zapalali znicze. Zostawiali listy, w których pisali, że był dla nich kimś wielkim i wyjątkowym.

Fani: "Nie wierzymy w oskrażenia"

Fani zebrali się także w Westwood - pod szpitalem, w którym zmarł król popu. Tam z kolei fani przynieśli ze sobą wielki baner, na którym napisali: "MICHAEL JACKSON IS INNOCENT" (Michael Jackson jest niewinny). Michael Jackson był oskarżony o 18 grudnia 2003 postawiono go przed sądem z siedmioma zarzutami molestowania dziecka i dwoma zarzutami podawania alkoholu w celu popełnienia tego przestępstwa na nieletnim chłopcu. Jackson zaprzeczył oskarżeniom. Nie uwierzyli w nie także wielbiciele króla. Baner to ich znak solidarności z artystą.

Michael Jackson nie żyje

. Kliknij na zdjęcie, aby obejrzeć galerię: