"Sweet & Bad Girls Party!" odbędzie się w najbliższy piątek w klubie Nautilius we Wrocławiu.
Gorączka Licealnej Nocy (jeśliby wierzyć reklamie) to "impreza, na której bawić się będą najsłodsze i najbardziej niegrzeczne dziewczyny Wrocławia".
Fajnie? Fajnie, ale informacja o tym, że impreza się odbędzie pojawił się na forach wrocławskich gimnazjów, łącznie z plakatem. M. in. na forum Gimnazjum nr 20 we Wrocławiu na naszej-klasie.pl można znaleźć reklamę imprezy.
Na oficjalniej stronie imprezalicealisty.pl czytamy, że to impreza dla uczniów szkół średnich, czyli na bramce utkną osoby, które mają mniej niż 16 lat. Trzeba mieć ze sobą legitymację szkolną lub dowód osobisty. Wiesz więcej? Poinformuj Alert24 Organizator (nie chciał podać nazwiska w mediach) twierdzi, że alkohol sprzedawany jest tylko osobom pełnoletnim, które dostają specjalne opaski, a barman sprawdza dowody. - Uważamy, żeby nie działo się nic niewłaściwego. Takie rzeczy potem idą w miasto. Mogą nam zaszkodzić - mówi.
Na forum dla imprezowiczów wrze. Frakcje są dwie: jednym się nie podoba, że na imprezach dla licealistów pojawiają się młodsze roczniki. Gimnazjalne. Inni psioczą, że to dyskryminacja, bo uczeń 3 klasy gimnazjum niewiele różni się od licealisty-pierwszoklasisty.
"Źle nie jest. Wpuszczają gimnazjum. Ale wyluzujcie, przecież każdy był w tym wieku i chciał się pobawić" - czytamy.
"Co Wam przeszkadza, że wejdzie kilka osób starszych lub młodszych" - pyta retorycznie inny.
Madziek jest bardziej dosadna: "Można wpuszczać dzieci, żeby się pobawiły. Ale one tego nie robią. Od razu się puszczają z trzema, idą do kibla, a z czwartym wychodzą. Po prostu żal".
"Zapraszamy wszystkie słodkie dziewczynki. Prawdziwi faceci na pewno już będą" - kusi reklama.
Jak wygląda "niegrzeczna dziewczynka"? Trudno określić. Organizator mówi, że decyduje o tym selekcjoner na wejściu. - Może trochę jak Doda - zastanawia się.
Pani na plakacie ma krótką różową spódniczkę, białe pończoszki zakończone fikuśną czerwoną podwiązką i uroczego misia. - Nie namawiamy nikogo do rozbierania się. Jest ciepło, dziewczyny noszą mini - usłyszeliśmy. - To taka zabawa. Wcześniej była impreza w stylu hawajskim i ludzie przebrani wchodzili za darmo - dodaje organizator.
Okazuje się, że opłaca się być niegrzeczną dziewczynką. Panie w przebraniach wchodzą do klubu za darmo. Bilet kosztuje 7-10 zł.
A ta, której się poszczęści w głosowaniu imprezowiczów, którzy uznają jej strój za "najsłodszy" lub "najbardziej niegrzeczny" wpadnie do portfela 100 zł.
O sprawie imprezy we wrocławskim klubie poinformował Alert24 jeden z rodziców gimnazjalisty. Był zaniepokojony plakatem, który widział niedaleko szkoły dziecka. Tym z lolitką. - Podobna sytuacja co w Warszawie, szalejące gimnazjum - pisze Alertowicz. Wiesz więcej o podobnych imprezach w innych miastach? Poinformuj Alert24
O imprezach dla nieletnich w Warszawie, które cieszą się wielką popularnością pisaliśmy już kilkakrotnie. Imprezy pod różnymi szyldami są organizowane w znanych stołecznych klubach przez firmy zewnętrze. Potem imprezowicze na forach wymieniają się uwagami_ kto się upił do nieprzytomności, kto wymiotował i kto z kim wyszedł.
Po publikacji naszych tekstów na doniesienia zareagował Rzecznik Praw Obywatelskich. Sprawą zajęła się prokuratura .
Organizator "Sweet & Bad Girls Party!" twierdzi, że nie ma nic do ukrycia. W ubiegły czwartek podczas innej imprezy tego samego organizatora w klubie byli policjanci w cywilu. Nie stwierdzili, żeby doszło tam m.in. do handlu narkotykami lub sprzedaży alkoholu nieletnim. Potwierdziła nam to wrocławska policja. Organizator uważa, że złą atmosferę wokół ich imprez chce zrobić konkurencja.