- Wczoraj, ok. godz. 19.30 na końcowym odcinku autostrady A1, w kierunku Gdańska, jakiś idiota poczęstował mnie cegłą lub kamieniem z jednego z wiaduktów - napisał na Alert24 - Całe szczęście, że jechałem powoli i nic się nie stało, ale przecież mogłem stracić panowanie nad kierownicą - opowiada Alertowicz.
Twierdzi, że widział kogoś na wiadukcie i jego podejrzewa o rzucenie kamieniem.
Alertowicz już po zjechaniu z autostrady poinformował pracowników autostrady o zdarzeniu - Pracownik Obwodu Utrzymania Autostrady spisał protokół i przekazał mi informację, że koszty naprawy pokryją władze Autostrady A1. Dziś jednak mój ubezpieczyciel kręcił nosem - żali się kierowca.
- Jesteśmy ubezpieczeni, nie powinno być problemu z wypłatą odszkodowania za straty i zniszczenia - zapewnia Ewa Łydkowska, rzecznik prasowy autostrady A1.
Jest zaskoczona incydentem. - Tam nie powinno być ludzi. Mieliśmy już zderzenia samochodów ze zwierzętami, które wchodziły na drogę, ale o czymś takim nie słyszałam - dodaje.