Na razie nie wiadomo, kto i dlaczego podpalał samochody .
- Nie wykluczamy, że to było podpalenie . Zbieramy informacje związane z tym zdarzeniem. Zwracamy się do świadków, którzy widzieli coś mogącego mieć związek z incydentem - poinformowała Katarzyna Padło z zespołu prasowego małopolskiej policji. - Straty pewnie będą wysokie. Dopiero jednak są szacowane - dodaje Katarzyna Padło.