Alert24: Gradobicie w Krakowie (nadesłał: Marcin z Krakowa)
Straż pożarna musiała interweniować w Krakowie ponad 40 razy usuwając połamane drzewa. Zostało uszkodzonych kilkanaście samochodów.
W Dulowej niedaleko Chrzanowa wichura zerwała dach z budynku. O godz. 17 nad stolicą Małopolski znów świeciło słońce.
Największe szkody nawałnice spowodowały w Świętokrzyskiem i Podkarpackiem.
Jak poinformował rzecznik świętokrzyskiej straży pożarnej Arkadiusz Wesołowski, w miejscowości Sichowo Małe w powiecie staszowskim wiatr zerwał dach budynku, a drzewo spadło na sklep. Piorun był prawdopodobnie powodem pożaru budynku gołębnika w Wiśniowej. Z kolei w powiecie jędrzejowskim drzewo przygniotło samochód osobowy - nikt nie został jednak ranny.
W woj. podkarpackim strażacy otrzymali kilkadziesiąt zgłoszeń o zerwanych dachach i połamanych drzewach, tarasujących drogi.
Alert24: Oberwanie chmury w Rzeszowie (nadesłał: Adam Myśliwiec)
Gradobicie w Krakowie, ul. Opolska. Nadesłał Jacek Konopacki
Jak poinformował rzecznik podkarpackiej straży kpt. Marcin Betleja, kilkaset zgłoszeń dotyczyło zalanych piwnic, zarówno w domach mieszkalnych jak i budynkach użyteczności publicznej. W powiecie łańcuckim - na skutek zerwania trakcji elektrycznej - wybuchł pożar w jednym z domów, a koło Krosna spalił się dom od uderzenia pioruna.
Burze nad woj. lubuskim przeszły w nocy z niedzieli na poniedziałek. W rejonie nie doszło do poważniejszych wypadków, strażacy musieli jednak usuwać połamane drzewa i oberwane gałęzie.
W Wielkopolsce straż pożarna interweniowała ok. 50 razy. Jak powiedział oficer dyżurny tamtejszych strażaków, silny wiatr łamał drzewa, obrywał gałęzie. W północnej części regionu połamane konary spadły na kilka samochodów i drogi a także na linie energetyczne - nie spowodowało to jednak przerw w dostawie energii.
Gwałtowna burza połączona z gradobiciem przeszła w poniedziałek wieczorem nad Bielskiem-Białą. Miejscowi strażacy odnotowali 28 zgłoszeń do zdarzeń związanych z nawałnicą.
Burza trwała kilkanaście minut. Żywioł łamał drzewa. Opady były tak duże, że przepusty stawały się niedrożne. Uszkodzone zostały trzy samochody. Zastępca komendanta bielskiej straży pożarnej Krzysztof Grygiel poinformował, że w Bielsku-Białej od wyładowania atmosferycznego zapaliło się przyłącze energetyczne. Na jednym z miejscowych osiedli niedrożne studzienki doprowadziły do zalania niemal całej ulicy. Nikt nie został poszkodowany.