Potężne ulewy na południu Polski - zobacz zdjęcia

Zerwane dachy i połamane drzewa - to skutki gwałtownych burz, który przeszły wczoraj nad województwami: świętokrzyskim, podkarpackim, wielkopolskim i lubuskim. Około godz. 16.30 nad Krakowem przeszło kilkuminutowe, ale bardzo intensywne oberwanie chmury z gradem, ulewnym deszczem i silnym wiatrem. Niektóre ulice zamieniły się w rwące potoki. Gradobicie trwało 10 minut. W Bronowicach ulice pokryły się gradem wielkości orzecha włoskiego. Wieczorem gwałtowna burza dała się we znaki również w Bielsku-Białej.

Alert24: Gradobicie w Krakowie (nadesłał: Marcin z Krakowa)

Straż pożarna musiała interweniować w Krakowie ponad 40 razy usuwając połamane drzewa. Zostało uszkodzonych kilkanaście samochodów.

W Dulowej niedaleko Chrzanowa wichura zerwała dach z budynku. O godz. 17 nad stolicą Małopolski znów świeciło słońce.

Największe szkody nawałnice spowodowały w Świętokrzyskiem i Podkarpackiem.

Jak poinformował rzecznik świętokrzyskiej straży pożarnej Arkadiusz Wesołowski, w miejscowości Sichowo Małe w powiecie staszowskim wiatr zerwał dach budynku, a drzewo spadło na sklep. Piorun był prawdopodobnie powodem pożaru budynku gołębnika w Wiśniowej. Z kolei w powiecie jędrzejowskim drzewo przygniotło samochód osobowy - nikt nie został jednak ranny.

W woj. podkarpackim strażacy otrzymali kilkadziesiąt zgłoszeń o zerwanych dachach i połamanych drzewach, tarasujących drogi.

Alert24: Oberwanie chmury w Rzeszowie (nadesłał: Adam Myśliwiec)

Gradobicie w Krakowie, ul. Opolska. Nadesłał Jacek Konopacki

Jak poinformował rzecznik podkarpackiej straży kpt. Marcin Betleja, kilkaset zgłoszeń dotyczyło zalanych piwnic, zarówno w domach mieszkalnych jak i budynkach użyteczności publicznej. W powiecie łańcuckim - na skutek zerwania trakcji elektrycznej - wybuchł pożar w jednym z domów, a koło Krosna spalił się dom od uderzenia pioruna.

Burze nad woj. lubuskim przeszły w nocy z niedzieli na poniedziałek. W rejonie nie doszło do poważniejszych wypadków, strażacy musieli jednak usuwać połamane drzewa i oberwane gałęzie.

W Wielkopolsce straż pożarna interweniowała ok. 50 razy. Jak powiedział oficer dyżurny tamtejszych strażaków, silny wiatr łamał drzewa, obrywał gałęzie. W północnej części regionu połamane konary spadły na kilka samochodów i drogi a także na linie energetyczne - nie spowodowało to jednak przerw w dostawie energii.

Burza nad Bielskiem-Białą

Gwałtowna burza połączona z gradobiciem przeszła w poniedziałek wieczorem nad Bielskiem-Białą. Miejscowi strażacy odnotowali 28 zgłoszeń do zdarzeń związanych z nawałnicą.

Burza trwała kilkanaście minut. Żywioł łamał drzewa. Opady były tak duże, że przepusty stawały się niedrożne. Uszkodzone zostały trzy samochody. Zastępca komendanta bielskiej straży pożarnej Krzysztof Grygiel poinformował, że w Bielsku-Białej od wyładowania atmosferycznego zapaliło się przyłącze energetyczne. Na jednym z miejscowych osiedli niedrożne studzienki doprowadziły do zalania niemal całej ulicy. Nikt nie został poszkodowany.

Więcej o: