Po opublikowanym w środę artykule otrzymaliśmy odpowiedź rzecznika firmy KupBilet.pl, który wyjaśnia, że decyzja o zmianie dystrybucji nie była podjęta przez nich.
- Decyzja została podjęta przez PZPN, a my musimy się do niej dostosować - mówi Marcin Krysiński, rzecznik KupBilet.pl. - E-maile z informacją, gdzie kibice mogą odebrać bilety, rozesłaliśmy od razu, jak tylko dotarła do nas decyzja o zmianie formy dystrybucji - dodaje.
Wyjaśnia, że PZPN zmienił sposób dystrybucji z dwóch powodów:
- Po pierwsze odbiór osobisty umożliwia zweryfikowanie tożsamości kibiców, a co za tym idzie uniemożliwi handel biletami na aukcjach internetowych. Dane z dowodu tożsamości muszą być takie same jak w formularzu losowania. Jeśli będą inne, firma kurierska ma prawo nie wydać biletów - wyjaśnia Krysiński. - Drugi powód wprowadzenia zmiany to bezpieczeństwo kuriera. Firma kurierska chciała uniknąć sytuacji, w której kurier mógłby zostać pobity, jeśli odmówi wydania komuś biletów. Może on zostać także okradziony, a my nie moglibyśmy wystawić duplikatów, ponieważ UEFA nie dopuszcza takiej możliwości - dodaje Krysiński.
- Tak naprawdę to kibice zmusili nas do podjęcia takiej decyzji - mówi Zbigniew Koźmiński, rzecznik PZPN. - Wielu kibiców podawało fałszywe dane w formularzach zgłoszeniowych na stronie KupBilet.pl, żeby później mieć większe szanse w losowaniu. Wielu z nich później chciało sprzedać bilety na aukcjach internetowych, a my chcemy im to uniemożliwić. Każdy uczciwy kibic, który kupił bilet nie będzie miła problemu z jego odebraniem. Jeśli okaże się, że termin, który wyznaczyliśmy na odbiór biletów jest za krótki, to podejmiemy decyzję o jego wydłużeniu - dodaje rzecznik.
Kibiców najbardziej zdenerwował fakt pobrania od nich 30 zł za dostawę biletów do domu. Rzecznik KupBilet.pl uważa, że firma kurierska poniosła spore koszty związane z zapakowaniem biletów.
- Bilety nie zostały zapakowane w zwykłą kopertę, na którą został przyklejony znaczek. Bilety są odpowiednio zabezpieczone w specjalnych kopertach. Koszty tak zrealizowanej przesyłki kurierskiej są również wyższe niż zwyczajnie - wyjaśnia Krysiński.
Na pytanie, czy chociaż część środków z kwoty 30 zł zostanie zwrócona klientom, rzecznik nie odpowiedział.
- Firma Siódemka nie chce wydać moich opłaconych biletów na mecz Polska-Austria osobie przeze mnie do tego upoważnionej (chodzi o mojego ojca) - pisze na Alert24 oburzony internauta Daniel i wyjaśnia, że o osbiór biletu poprosił ojca, ponieważ sam przebywa teraz w Szkocji i tam ma ze sobą wszystkie dokumenty. - Mimo tego, że mój tata posiada odpowiednie druki upoważnienia, które zawierają wszystkie niezbędne dane moje jak i taty (adresy, numery PESEL, numery dowodu osobistego), pani Sylwia Piechowska z firmy Siódemka poinformowała, że firma KupBilet.pl domaga się wydania przesyłki po przedstawieniu dowodu osobistego przez właściciela biletów. To jakiś absurd! - oburza się Daniel.
Wielu kibiców na forum gazety.pl przyznaje, że jest w podobnej sytuacji. Co na to rzecznik?
- Każdy problem z odbiorem biletów zostanie rozpatrzony przez nas indywidualnie - mówi Krysiński. - Wszelkie reklamacje można kierować do nas. Każdy kibic zapisany w naszym systemie ma do dyspozycji opcję elektronicznego konsultanta, przez którego może zgłaszać reklamacje - dodaje.
Przypominamy, że kibice mogą odbierać bilety do 27 maja, w wyznaczonej przez serwis KupBilet.pl placówce firmy Siódemka, w dni robocze w godzinach od 9-16.