- Mieszkańcy ulicy Płockiej na Woli poinformowali nas o ogromnym łosiu chodzącym po ulicy - relacjonowała rzeczniczka straży miejskiej Agnieszka Dębińska - Kubicka. Z Płockiej łoś przeszedł na Młynarską. Chodził między samochodami. Kierowcy byli podenerwowani, że je poniszczy. To stary osobnik i strasznie przerażony - mówiła rzeczniczka straży.
Łoś został zapędzony na zamknięty teren i tam próbowano go uśpić. Czekał na niego specjalny samochód, który miał go odtransportować do puszczy. Niestety pierwsza dawka środka usypiającego nie podziałała. - Przypuszczalnie zwierzę było zbyt przerażone - mówiła Agnieszka Dębińska - Kubicka. Konieczna będzie pewnie druga dawka.
Tak czy inaczej łoś rano obudzi się wśród drzew Puszczy Kampinoskiej.