- Autorowi tego nowatorskiego podejścia do promocji należy przyznać .... niech każdy wpiszę to, co uzna za stosowne - skomentował Drakkar. Choć informacja wydaje się bulwersująca poprzez skojarzenie niewinnych dziatek z napojem przeznaczonym dla osób pełnoletnich, śpieszymy dodać, że ta hurtownia przy ul. Fabrycznej nie prowadzi sprzedaży detalicznej i nastawiona jest na obsługę firm.
Pytanie, co szef administracyjny biura czy urzędu ma zrobić z takim gadżetem - rozdać pracownikom?