Jak się dowiadujemy w krapkowickim pogotowiu, prowadzonym przez firmę Falck, załoga domagała się podwyżek. Złożyli wypowiedzenia z pracy. Ich termin minął z końcem zeszłego tygodnia.
- Wiem o trudnej sytuacji w krapkowickim pogotowiu, jednak dr Krzysztof Waszkiewicz odpowiedzialny za pracę Falcka na terenie Opolszczyzny zapewnił mnie w sobotę, że sytuacja jest opanowana i dwie karetki w Krapkowicach oraz jedna w Zdzieszowiach mają załogi i normalnie pracują. Sam Waszkiewicz dyżuruje w Krapkowicach - powiedział nam w niedzielę dr Roman Kolek, wicedyrektor opolskiego NFZ-etu. - Będziemy oczywiście sprawdzać sytuację w Krapkowicach - dodał.
Pogotowie prowadzone przez Falck ma pod opieką ok. 60 tys. mieszkańców powiatu krapkowickiego.