Billboard z pierwszym hasłem pojawił się przy ul. Unii Lubelskiej. Kolejny, usytuowany przy rondzie Zana/Filaretów, z drugim hasłem zostanie wyklejony dziś wieczorem. Kolejne dwa billboardy pojawią się w Lublinie 16 października. W przyszłości kampania obejmie zasięgiem Wrocław, Świebodzin, Poznań, Częstochowę, Kraków, Rzeszów, Tarnów, Katowice oraz Zieloną Górę.
Jaki jest cel kampanii? - Chcemy, by w przestrzeni publicznej rozpoczął się dyskurs. Chodzi o to, by ludzie zastanowili się, czy polskie społeczeństwo naprawdę jest tolerancyjne wobec innych niż ten poprawny politycznie światopoglądów - przekonuje Dorota Wójcik. Prezes fundacji zaznacza, że chodzi także o walkę z dyskryminacją dzieci w szkołach. - Na lekcjach religii lansuje się pogląd, że religijność jest równa moralności. Nie powinno tak być - mówi.
- Radykalizacja poglądów w naszym kraju, anektowanie wartości moralnych przez jeden nurt polityczno-wyznaniowy, grzmi coraz silniejszym głosem. Eskalacja tego zjawiska szczególnie niepokoi w sytuacji ekonomicznego kryzysu, który stwarza podatny grunt dla nieodwracalnych sytuacji - twierdzą przedstawiciele fundacji Wolność od Religii. - Wolne społeczeństwo, bogate różnorodnością, chce debaty, polemizuje z odmiennymi poglądami, przede wszystkim stwarza przestrzeń dla każdego. O taką wolność zabiegamy - podkreślają twórcy kampanii.
Fundacja "Wolność od Religii" powstała pod koniec ubiegłego roku. Założyły ją osoby, które poznały się w stowarzyszeniu Janusza Palikota. Dorota Wójcik przekonuje jednak, że fundacja "Wolność od religii" działa niezależnie od partii.
- Rzeczywiście, należę do Ruchu Palikota (tak jak i drugi z fundatorów), jednak fundacja jest naszym, nie partii pomysłem. Myślę nawet, że członkowie ugrupowania, w tym Janusz Palikot, o naszej kampanii dowiedzieli się dopiero z mediów - mówi Dorota Wójcik.
Ruch Palikota nie angażuje się w finansowanie fundacji. Pieniądze na zorganizowanie kampanii pochodzą ze zbiórki. Przedstawiciele "Wolności od religii" twierdzą, że akcję wspiera bardzo wiele osób.