Janusz Palikot zniknie z Facebooka? "To nie jest oficjalny profil"

"Z uwagi na fakt, iż nie jesteśmy w stanie porozumieć się z Panem Januszem Palikotem odnośnie rozliczenia się za niniejszy profil, zostanie on zamknięty za 72 godziny" - taka wiadomość pokazała się na najpopularniejszym fan page'u Janusza Palikota w portalu społecznościowym Facebook. Jak informuje Ruch Poparcia Palikota, ten profil nie jest oficjalny, a RPP w żaden sposób nie płacił właścicielowi.

"Widzieliście? Zamykają stronę Janusza Palikota " - napisał na Alert24 "MB". Na największej stronie Janusza Palikota na Facebooku pojawiła się informacja, że właściciel nie jest w stanie porozumieć się z Januszem Palikotem w sprawie rozliczenia za profil. Ma on zostać zamknięty za 72 godziny.

Wiadomość natychmiast podchwyciły popularne strony mówiące o marketingu w portalach społecznościowych. "Kto nie płaci faktur, może mieć zawsze zamknięty fan page na Facebooku! Takie ogłoszenia to "nowa jakość w marketingu social media"" - napisał Jacek Gadzinowski, twórca bloga gadzinowski.pl.

"Kolejne po profilu Janusza Korwin-Mikkego nietypowe "ultimatum" od administratora FanPage. Tym razem Janusz Palikot. Może generalizujemy, ale wygląda na to, że politycy i dotrzymywanie obietnic, porozumienia etc. nie działają także w mediach społecznościowych" - pisała agencja marketingowa Get More Social.

"Wygląda na to, że Janusz Palikot nie płaci swojej agencji PR - a ta się mści" - pisał serwis webhosting.pl.

To nie oficjalny profil. Nikt nigdy nie płacił jego właścicielowi

Jednak największa strona Janusza Palikota nie jest oficjalna. Trzy tygodnie temu właściciel profilu chciał wystawić go na sprzedaż na jednym z serwisów z ogłoszeniami. Wtedy w rozmowie z Alertem24 mówił, że jest osobą prywatną i z prowadzenia strony nie czerpał profitów.

- Strona jest duża, jednak nie jest stroną oficjalną - mówi Lucjan Masłowiec z Ruchu Poparcia Palikota, zajmujący się prowadzeniem oficjalnego fan page'a RPP na Facebooku. - Kilkukrotnie dziś próbowałem dotrzeć do właściciela strony. Bez skutku - stwierdza. Potwierdza także, że jej właścicielowi Ruch Poparcia Palikota nigdy nie płacił.

- Dla nas lepiej, żeby ta strona została zamknięta. Zgłosiłem dziś nadużycie administracji Facebooka - mówi. Dodaje, że Ruch Poparcia Palikota nie zamierza strony przejmować. - Oficjalny fan page Janusza Palikota jest mniejszy - mówi Masłowiec. Na oficjalnej stronie polityka jest ok. 3 tysięcy fanów, na nieoficjalnej - 16 tysięcy.

"Szkoda tak dużej społeczności, Janusz Palikot powinien zapłacić" - pisze Tomasz Skupieński , bloger zajmujący się marketingiem politycznym.

Alert24 jest dla Was. Piszcie o tym, co dla Was ważne. Jak się z nami skontaktować? >>

 

Tabloidy nie dają zapomnieć o rodzicach Madzi. "Podążają za ciepłym śladem krwi"

Więcej o: