Wikileaks: Macierewicz: "Łowca czarownic, paranoiczny wyznawca teorii spiskowych"

Wśród świeżo opublikowanych depesz Wikileaks znajduje się ta wysłana po kontrowersyjnym wystąpieniu Antoniego Macierewicza z 20 sierpnia 2006 r. Wówczas polityk stwierdził, że większość z b. ministrów spraw zagranicznych była "agentami sowieckich służb specjalnych". W depeszy ambasador USA nazywa go m.in. "łowcą czarownic" i "antykomunistycznym podżegaczem".

Ambasador USA w Warszawie w datowanej na 30 sierpnia 2006 r. opisuje kontrowersyjną wypowiedź Antoniego Macierewicza, którą wygłosił 10 dni wcześniej. Ambasador opisuje Macierewicza w nieco łagodniejszych słowach niż minister Annę Fotygę , jednak zauważa burzę jaka wybuchła po stwierdzeniu nowo mianowanego wiceministra obrony narodowej w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, że większość byłych szefów MSZ była sowieckimi agentami.

- Już niecały miesiąc po zaprzysiężeniu Antoni Macierewicz wzbudził kontrowersje - pisze ambasador w depeszy, którą zaklasyfikowano jako poufną. W śródtytule depeszy nazywa posła PiS "antykomunistycznym podżegaczem"

- Wybuchowe oskarżenia Macierewicza wzbudziły poruszenie wśród elit politycznych i samego rządu. Były minister obrony i marszałek sejmu Bronisław Komorowski (PO) przemawiał w imieniu większości opozycji kiedy mocno skrytykował Macierewicza i wezwał do jego natychmiastowej dymisji. Incydent miał także bardzo silny wpływ na morale zawodowych dyplomatów w polskim MSZ, którzy już przed nim przeżywali stratę wpływu na politykę rządu. Jak powiedział konsulowi dyrektor Departamentu Ameryki MSZ, Henryk Szlajfer, że wiceminister Barbara Tuge-Erecińska i grupa pracowników MSZ udała się ma rozczarowujące spotkanie z minister Fotygą, która odmówiła przyjęcia ich prośby, by wypowiedziała się w imieniu jej poprzedników - czytamy w depeszy. (Depesza o rozkładzie MSZ pod przywództwem Fotygi ambasador wysłał dwa miesiące później).

Macierewicz: Łowca Czarownic i zwolennik teorii spiskowych

- Macierewicz ma za sobą historię łowów na czarownice, i do czasu swojego powołania był postrzegany przez wielu jako prawie paranoiczny zwolennik teorii spiskowych dotyczących najnowszej historii Polski - czytamy w depeszy opublikowanej przez Wikileaks. Ambasador opisuje historię "listy Macierewicza" - Lista zawierała nazwiska wielu znanych aktywistów opozycji, dodając trochę wiarygodności "krucjacie" Macierewicza przeciw byłym komunistom, ale naprawdę była pretekstem do rozliczenia się z rywalami w obozie Solidarności - pisze do Waszyngtonu ambasador.

Podsekretarz Winid: użyteczny, pragmatyczny, profesjonalny

Druga część depeszy odnosi się do mianowanego na stanowisko wiceminister obrony narodowej Bogusława Winida. - w przeciwieństwie do Macierewicza Winid jest pragmatyczny i profesjonalny, jest doświadczonym dyplomatą, który pracował przez 5 lat jako sekretarz ambasady w Waszyngtonie. Jest w bliskich stosunkach z ministrem Sikorskim, który lobbował za tą nominacją mimo jej przeciwników w PiS - donosi ambasador. - Jego związek z Sikorskim i doświadczenie w Waszyngtonie sugerują, że będzie cennym kontaktem - stwierdza.

W depeszy podkreśla się doświadczenie Winida w Stanach Zjednoczonych, jego pobyt na Uniwersytecie w Stanford i prace naukowe dotyczące stosunków polsko-amerykańskich.

Zobacz pełną depeszę Wikileaks.

Macierewicz nieodpowiedzialny, Winid: cenny kontakt

W podsumowaniu depeszy ambasador Ashe piszę, że "nieodpowiedzialne ataki Macierewicza" stworzyły "zatrutą atmosferę" wokół ministerstwa spraw zagranicznych. Twierdzi, że dotknięci wystąpieniem byli m. in. wicepremier Andrzej Lepper i przewodniczącego komisji spraw zagranicznych Pawła Zalewskiego (usuniętego w następnym roku z PiS za krytyczne wypowiedzi w stosunku do Anny Fotygi).

Winid tymczasem opisany jest jako ktoś z kim "ambasada może współpracować, i ma dostęp do uszu Sikorskiego". - Dodatkowo Winid doskonale zna się z kluczowymi kontaktami ambasady w MSZ, łącznie z podsekretarzem stanu Witoldem Waszczykowskim, dyrektorem Departamentu Ameryki MSZ, Henrykiem Szlajferem i dyrektorem Departamentu Polityki Bezpieczeństwa MSZ Robertem Kupieckim. Rozumie, jak działa Waszyngton, mimo, że jak Sikorski często przecenia swoje możliwości w "przekazaniu Waszyngtonu" przywódcom rządu - pisze ambasador. W podobnie pozytywnym tonie ambasada opisywała także Kazimierza Marcinkiewicza .

W 2007 roku Winid został ambasadorem Polski przy NATO.

Więcej o: