- Jechałam w niedzielę pociągiem z Helu do Warszawy. Kupiłam bilet pierwszej klasy. Niestety w pociągu okazało się, że standard wagonów klasy pierwszej jest niższy niż drugiej. Nie było klimatyzacji ani gniazdek, które były dostępne w wagonach drugiej klasy, które posiadały także po 6 siedzeń w przedziałach - pisze czytelniczka serwisu Alert24.pl. Jak dodaje, w Gdyni został dostawiony kolejny wagon pierwszej klasy, w którym klimatyzacja i gniazdka były. - Ludzie byli wściekli. Płacąc więcej za usługę dostali dużo niższy standard, niż ci, co płacili tyle samo lub mniej - pisze Aga.
- Za co płacę kupując bilet pierwszej klasy? Kupując bilet starałam się dowiedzieć, czy będzie w wagonie prąd. Jednak pani w kasie stwierdziła, że nikt nie będzie mógł mi udzielić takich informacji, gdyż wiadomo o tym dopiero w momencie podłączania składu.
Jak informuje Beata Czemerajda z PKP Intercity, ta sytuacja zostanie "zbadana i przeanalizowana". Jak pisze, klimatyzacja w stu procentach wagonów pierwszej (a także drugiej) klasy jest tylko w wagonach Express Intercity (takie pociągi obsługują 11 połączeń w Polsce). W ekspresach wyposażonych w klimatyzację jest 70 procent wagonów. Nie jest gwarantowana.
- Wagony klasy 1. i 2. wykorzystywane w pociągach Express, oferują sześciomiejscowe przedziały - informuje Czemerajda. - Różnice w zastosowanych rozwiązaniach, np. gniazdka lub ich brak, biorą się z różnego czasu ich produkcji lub modernizacji. Starsze modele nie były wyposażane w takie udogodnienia, dopiero późniejsze modernizacje pozwoliły na zainstalowanie gniazdek w części wagonów - informuje.
Biuro prasowe PKP Intercity nie podaje za to, w jaki sposób pasażer kupując bilet może dowiedzieć się o tym, ani jaka część wagonów ma zainstalowane gniazdka elektryczne. Informuje tylko, że jeśli pasażer nie jest zadowolony z warunków, może zgłosić reklamację.
- Korzystanie z pierwszej klasy to wielka loteria - stwierdza nasza czytelniczka.