Niemcy. Poważna wpadka ochrony Scholza. Obcy mężczyzna dołączył do konwoju kanclerza. Objął go na płycie lotniska

Zazwyczaj podróże najważniejszych polityków w Niemczech są dobrze strzeżone. Dotyczy to zwłaszcza kanclerza Olafa Scholza. Okazuje się jednak, że we Frankfurcie nad Menem doszło do incydentu, który mógł zakończyć się tragicznie.

Jak wynika z ujawnionego raportu, o którym pisze dziennik "Bild", obcy mężczyzna prowadzący prywatny samochód dołączył do konwoju kanclerza. Potem udało mu się uścisnąć rękę Scholzowi i go objąć. Ochroniarze nie zareagowali w odpowiednim momencie.

Zobacz wideo Janusz Reiter: Krytycy Scholza twierdzą, że nie zrobi niczego z Rosją

"Bild": Obcy mężczyzna dołączył do obstawy kanclerza Niemiec. Został aresztowany

Rzecznik niemieckiego rządu potwierdził, że taka sytuacja zaistniała, a rzeczniczka Federalnego Urzędu Kryminalnego (BKA) powiedziała "Bildowi": "Nikt nie został ranny. Osoba ta została aresztowana przez policję federalną na lotnisku we Frankfurcie, nie stawiała oporu".

Jak wynika z raportu, do incydentu doszło w środę, 24 maja, po tym, jak Scholz został odwieziony z siedziby Europejskiego Banku Centralnego we Frankfurcie na lotnisko.

Straż graniczna (zdjęcie ilustracyjne) Media: Kontrole na granicy polsko-niemieckiej mogą rozpocząć się w czerwcu

Groźny incydent z udziałem kanclerza Niemiec. Ochroniarze Scholza nie zareagowali na czas

Mężczyzna był w stanie przejechać w konwoju swoim prywatnym samochodem przez barierę bezpieczeństwa lotniska – pomimo iż numer rejestracyjny jego samochodu nie był tam zgłoszony. Kiedy kanclerz opuścił swoją limuzynę na płycie lotniska, kierowca samochodu podbiegł do niego, uścisnął mu dłoń i objął go. Scholz nie sprzeciwiał się – donosi "Bild". Dopiero w tym momencie ochroniarze BKA i funkcjonariusze policji zdali sobie sprawę z potencjalnie niebezpiecznej sytuacji i aresztowali mężczyznę.

Niemcy. Kradzież z Zielonego Sklepienia Niemcy. Zuchwała kradzież klejnotów za miliony. Polskie skarby zniszczone

"Dla Olafa Scholza nie był to poważny incydent w konkretnej sytuacji, tylko zaskakująco intymne objęcie. Z perspektywy czasu okazuje się, co mogło się tam wydarzyć" – pisze "Bild", cytując osoby z kręgu kanclerza.

Zespół ochrony BKA kanclerza przyznaje w raporcie, że taka sytuacja nie powinna się powtórzyć.

***

Artykuł pochodzi z serwisu Deutsche Welle

 
Więcej o: