"Der Spiegel": rosyjski szpieg miał zdobyć pozycje ukraińskiej obrony przeciwlotniczej

Domniemany rosyjski szpieg w niemieckim wywiadzie miał pozyskać informacje o lokalizacji systemów Himars i Iris-T w Ukrainie - podaje "Der Spiegel". Tygodnik dodaje, że "raczej nie jest prawdopodobne, by takie dane zostały przekazane" Rosji.
Zobacz wideo Polska jest inwigilowana przez Rosję? "Była, jest i będzie"

Niemiecki tygodnik ujawnia nowe szczegóły na temat afery szpiegowskiej w niemieckim wywiadzie BND. Jesienią zeszłego roku rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) próbowała uzyskać poprzez swojego szpiega w niemieckim wywiadzie pozycje ukraińskiej artylerii i obrony przeciwlotniczej – podaje "Der Spiegel". Chodziło o lokalizację przekazanych przez USA wyrzutni rakietowych Himars oraz dostarczonych przez Niemcy systemów obrony przeciwlotniczej Iris-T.

Domniemany szpieg, były pracownik BND Carsten L., został aresztowany w grudniu ubiegłego roku pod zarzutem zdrady stanu. W związku ze sprawą w styczniu br. zatrzymano także drugą osobę, niemieckiego biznesmena z rosyjskimi korzeniami Arthura E., który miał pośredniczyć w kontaktach pomiędzy FSB a pracownikiem niemieckiego wywiadu. Obaj przebywają w areszcie tymczasowym.

Ambasada Wielkiej Brytanii w Niemczech (zdj. ilustracyjne)Pracownik brytyjskiej ambasady w Berlinie skazany. Szpiegował dla Rosji

Koperty z sześciocyfrową kwotą w gotówce

Jak podaje "Spiegel", w trakcie śledztwa ustalono, że za pośrednictwem Arthura L. rosyjska służba zleciła agentowi w BND pozyskanie i przekazanie możliwie dokładnych danych GPS dotyczących systemów Himars i Iris-T w Ukrainie. Według informatorów tygodnika "raczej nie jest prawdopodobne, by takie dane zostały przekazane" Rosji.

Zlecenie miało być związane z sytuacją na froncie w Ukrainie. Jesienią ub. roku ukraińska armia zdołała wyzwolić dużą część swego terytorium – także dzięki wsparciu systemów rakietowych.

Według "Spiegla" Rosjanie mieli sowicie wynagrodzić domniemanego szpiega za jego usługi. W skrytce należącej do Carstena L. śledczy znaleźli koperty z "sześciocyfrową kwotą w gotówce". Pośrednik Arthur E. miał otrzymać te koperty od swych mocodawców w FSB i przekazać je Carstenowi L. Rozmówcy tygodnika uważają, że rosyjskie służby liczyły na dłuższą współpracę ze swoim agentem w BND.

Niemiecka Prokuratura Federalna i BND nie skomentowały najnowszych doniesień "Spiegla", podobnie jak adwokat podejrzanego Carstena L.

Wołodymyr ZełenskiZełenski o "ukraińskim Dawidzie". "Nie mamy jeszcze procy od Izraela"

Ponad 13 lat więzienia dla szpiega z brytyjskiej ambasady

Tymczasem w piątek (17.02.2023) w Londynie są skazał za szpiegostwo na rzecz Rosji byłego pracownika ochrony z brytyjskiej ambasady w Berlinie. Wymierzył mu karę 13 lat i dwóch miesięcy więzienia. 58-letni skazany przez wiele lat przekazywał "znaczącą ilość" wrażliwych informacji osobie kontaktowej w pobliskiej ambasadzie Rosji w stolicy Niemiec.

W ocenie sądu skazany musiał zdawać sobie sprawę z tego, że tego rodzaju informacje w niewłaściwych rękach szkodą Wielkiej Brytanii i innym pracownikom ambasady. Szpieg miał również wyrażać "antybrytyjskie poglądy", a w rozmowach ze współpracownikami dawał wyraz sympatii wobec Rosji, szczególnie wobec rosyjskiego prezydenta Władimira Putina, wskazał sędzia.  

Również w tym przypadku szpieg otrzymywał wysokie sumy pieniędzy za przekazane Rosji informacje. Został on pojmany w sierpniu 2021 roku przez niemieckie organy, a następnie wydany Wielkiej Brytanii. Już podczas listopadowej rozprawy przyznał się do winy. Twierdził, że motywem jego działań była wyłącznie niechęć wobec jego pracodawcy w ambasadzie i że nie otrzymał pieniędzy od Rosjan.

(widz)

Artykuł pochodzi z serwisu Deutsche Welle. 

 
Więcej o: