"Te wypowiedzi szkodzą". Olaf Scholz z aluzją do Polski? "Niemcy nie będą brały w tym udziału"

O szkodliwości atakowania sojuszników na potrzeby bieżącej polityki wspomniał w Bundestagu kanclerz Olaf Scholz. Jak podkreślił, tego typu przepychanki wykorzystuje Kreml.

Olaf Scholz w specjalnym przemówieniu na forum Bundestagu po raz kolejny zapewnił o wsparciu Niemiec dla Ukrainy. – Zaatakowanej Ukrainie i jej odważnym obywatelom należy się nasze największe współczucie i solidarność – mówił.

Wojna w Ukrainie. Olaf Scholz: Z dostawami broni jesteśmy liderem Europy

Kanclerz Niemiec zapowiedział dalsze wspieranie Ukrainy i presję na Rosję: – Putin nie osiągnie swoich celów ani na polu bitwy, ani poprzez dyktowany pokój. Po roku wojny przynajmniej to jest jasne. 

– Ukraina należy do Europy i jej przyszłość leży w Unii Europejskiej – podkreślił Scholz, odnosząc się do europejskich aspiracji Ukrainy. Mówił to w przeddzień szczytu UE, w którym weźmie udział. W międzyczasie telewizja NTV podała też, że Scholz spotka się w środę w Paryżu z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.

Scholz zapowiedział dalsze finansowe i militarne wsparcie dla Ukrainy i przypomniał, że Niemcy to europejski lider tego wsparcia, z pakietem pomocy w 2022 r. o wartości 12 mld euro. – W tym roku wznowimy to wsparcie – dodał.

– Z dostawami broni jesteśmy liderem Europy – powiedział, wspominając m.in. o decyzji dostarczenia Ukrainie czołgów Leopard.

Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Olaf Scholz z aluzją do Polski: Spekulacje wykorzystuje Putin

Scholz wspomniał też o różnicy zdań między Niemcami a ich sojusznikami.

– Spójność naszych sojuszy jest najwyższym dobrem. Bronimy tej spójności i wzmacniamy ją, podejmując i przygotowując decyzje najpierw poufnie, a dopiero potem je komunikując. Z kolei to, co szkodzi naszej spójności, to publiczny wyścig pod hasłem: czołgi, łodzie podwodne, samoloty - kto zażąda więcej? Szkodzą dosadne wypowiedzi na potrzeby polityki wewnętrznej i otwarta krytyka partnerów i sojuszników. Niemcy nie będą brały w tym udziału – powiedział kanclerz. Odpowiedziały mu brawa posłów.

– Bo każdy dysonans i spekulacje o różnicy interesów wykorzystuje Putin i jego propaganda – dodał. Kanclerz nie wymienił nikogo z nazwy, ale różnice takie otwarcie i wielokrotnie podkreślali przedstawiciele Polski, zarówno w kontekście czołgów Leopard, naciskając w wypowiedziach na Niemcy, jak i w innych kwestiach, np. przyjęcia od Niemiec baterii rakiet Patriot.

W kwestii Ukrainy Olaf Scholz podkreślił też konieczność kontynuowania presji na reżim Putina: – Będziemy zaostrzać sankcje wobec Rosji.

Powtórzył jednak, że to nie NATO jest stroną wojny i o tym Niemcy będą przypominać.

***

Artykuł pochodzi z serwisu Deutsche Welle

 
Więcej o: