Według Niemieckiego Towarzystwa Mykologicznego (DGfM) po suszy w ostatnich miesiącach grzyby można już zbierać w wielu regionach Niemiec, w tym w Brandenburgii, Nadrenii Północnej-Westfalii, Saksonii i Bawarii.
Las jest wilgotny i oferuje dobre warunki dla borowika, podgrzybka brunatnego, maślaka czy podgrzybka zajączka - informuje znawca grzybów Lutz Helbig z południowej Brandenburgii, który w DGfM zajmuje się między innymi mapowaniem grzybów.
Według danych Towarzystwa w Europie Środkowej występuje około 10 tys. gatunków dużych grzybów, z których około 100 jest jadalnych, a około 150 trujących. W przypadku dziesięciu gatunków konsumpcja może zakończyć się śmiercią.
Więcej aktualnych wiadomości z kraju i świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Student biologii Moritz, który od sześciu lat regularnie zbiera grzyby w brandenburskiej gminie Halbe, w tym roku zauważył wysyp prawdziwków, choć w poprzednich latach znajdował ich w tym regionie mniej. Grzyby znajduje nie tylko w lesie, ale i na poboczach dróg.
Grzyby tworzące symbiozę z drzewami w systemie korzeni pojawiają się w tym roku nieco później - tłumaczy Lutz Helbig. To tzw. grzyby mikoryzowe (np. borowik). W niektórych regionach drzewa ucierpiały wskutek suszy. - Jeśli te drzewa i las nie mają się dobrze, to grzyby mikoryzowe też nie mają się dobrze - tłumaczy ekspert.
(DPA/dom)
Artykuł pochodzi z serwisu Deutsche Welle