Apeluję do prezydenta Putina. Niech pan rozwiąże pętlę na szyi Ukrainy i szuka z nami drogi, która pozwoli zachować pokój w Europie – powiedział Steinmeier tuż po tym, jak ponownie został wybrany na prezydenta RFN przez Zgromadzenie Federalne.
Steinmeier w jasnym słowach przypisał Rosji odpowiedzialność za napiętą sytuację wokół Ukrainy, zaznaczając, że znajdujemy się w samym środku zagrożenia militarnym konfliktem, wojny w Europie Wschodniej. Mogę tylko przestrzec prezydenta Putina. Proszę nie lekceważyć siły demokracji – powiedział zdecydowanie Steinmeier. Przypomniał, że z Waszyngtonu, Paryża i Berlina płynie w tych dniach taki sam przekaz: „Chcemy pokojowego sąsiedztwa we wzajemnym szacunku".
Ocenił także, że nie sposób błędnie interpretować gromadzenia się rosyjskich wojsk. To jest zagrożeniem dla Ukrainy – powiedział prezydent RFN. Podkreślił, że ludzie na Ukrainie mają „prawo do życia bez strachu i poczucia zagrożenia, do samostanowienia i suwerenności". Steinmeier nie pozostawił wątpliwości co do tego, że ci, którzy próbują to zniszczyć „spotkają się z naszą stanowczą odpowiedzią".
Steinmeier podkreślił, że pokój musi być wciąć wypracowywany na nowo, w dialogu, ale tam, gdzie jest to konieczne, również z jasnością, odstraszaniem i determinacją. Zwrócił się też państw NATO zapewniając, że przesłanie Niemiec brzmi: „Możecie na nas polegać".
(RTR,DPA, AFP/ gwo)
Artykuł pochodzi z Deutsche Welle