Niemieckie miasta chcą przyjąć małoletnich uchodźców z Morii. Kraje europejskie deklarują pomoc

Burmistrzowie dziesięciu miast w Niemczech zadeklarowali gotowość przyjęcia małoletnich uchodźców ze spalonego obozu Moria na wyspie Lesbos.

W liście skierowanym do kanclerz Angeli Merkel i ministra spraw wewnętrznych Horsta Seehofera burmistrzowie dziesięciu miast w całych Niemczech zgłosili chęć przyjęcia u siebie małoletnich uchodźców ze strawionego niemal doszczętnie pożarem obozu Moria na wyspie Lesbos. Autorzy listu apelują do Merkel i Seehofera, aby "utorowali drogę" do przyjęcia uchodźców, o czym poinformowała Sieć Redakcyjna Niemcy (Redaktionsnetzwerk Deutschland).    

List podpisali burmistrzowie Bielefeld, Duesseldorfu, Fryburga Bryzgowijskiego, Gießen, Getyngi, Hanoweru, Kolonii, Krefeld, Oldenburga i Poczdamu. Jak stwierdzili, chcą w ten sposób "wnieść humanitarny wkład w godne człowieka zakwaterowanie osób szukających schronienia w Europie". Jednocześnie wyrazili swoje oburzenie z tego, że "Unia Europejska, mimo wielokrotnych ostrzeżeń, nie zdołała zapobiec eskalacji sytuacji w obozie Moria i tolerowała utrzymywanie się nieludzkich warunków w obozach na zewnętrznych granicach Europy". Niemieccy burmistrzowie podkreślili, że miasta i gminy w całej Europie są gotowe przyjąć u siebie uchodźców. 

Niemcy nie będą działać na własną rękę?

Niemieckie gminy i kraje związkowe nie mogą przyjąć u siebie uchodźców bez zgody rządu w Berlinie, ponieważ decyzja w tej sprawie należy do jego kompetencji. Federalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych do tej pory sprzeciwiało się przyjęciu uchodźców z Grecji przez Niemcy w drodze ich jednostronnej decyzji i żądało ogólnoeuropejskiej inicjatywy w tej sprawie. Jego szef Horst Seehofer znajduje się jednak z tego powodu pod stale rosnącą presją polityczną.

SPD, młodszy partner w rządzie koalicyjnym kanclerz Merkel, zarzuca mu uprawianie "polityki blokady". Przewodnicząca SPD Saskia Esken chce - jak informuje dziennik "Die Welt" - wyjaśnić tę sprawę na forum komisji koalicyjnej, "jeśli Seehofer nie wykona jakiegoś ruchu". Grupa 25 posłów SPD do Bundestagu zaapelowała do niego listownie, żeby zaangażował się na rzecz ewakuowania uchodźców z obozu Moria.

Tymczasem Seehofer oświadczył, że Niemcy przyjmą na razie tylko grupę od 100 do 150 małoletnich uchodźców z Morii pozbawionych opieki rodziców lub krewnych, a innym uchodźcom udzielą pomocy na miejscu. Podkreślił, że obecnie 10 państw unijnych zdecydowało się wziąć udział w tej akcji. 

Podobny list wysłało do szefa MSW 16 posłów z CDU i CSU, którzy domagają się przyjęcia w Niemczech 5 tys. uchodźców z Grecji. Autorzy tego listu zaznaczają, że nie chodzi im o kształtowanie unijnej polityki migracyjnej "tylko o złagodzenie oczywistego ludzkiego cierpienia". 

Uchodźcy z Morii mogą liczyć na pomoc

W tej chwili kilka państw UE zareagowało na prośbę o pomoc Grecji i wyraziło gotowość przyjęcia u siebie grupy 400 małoletnich uchodźców pozbawionych opieki rodzicielskiej. Decyzja w tej sprawie już zapadła, teraz chodzi tylko o to, jaką liczbę dzieci i nastolatków przyjmie u siebie dane państwo. Kanclerz Merkel powiedziała, że Niemcy i Francją przyjmą podobną ich liczbę, a ponadto Niemcy "natychmiast" pomogą w utworzeniu "nowych i lepszych" kwater dla uchodźców ze spalonego obozu Moria.

Prezydent Francji Emmanuel Macron zapewnił podczas swojej wizyty na Korsyce, że razem z kanclerz Merkel przygotowuje europejską inicjatywę w sprawie przyjęcia uchodźców przez "jak największą liczbę" państw unijnych.

Zmiana stanowiska Hagi ws. uchodźców

Niderlandy zaoferowały przyjęcie u siebie około 100 uchodźców z Grecji. To zmiana stanowiska, ponieważ rząd premiera Marka Ruttego do tej pory kategorycznie tego odmawiał. Do tego zwrotu Hagi przyczyniła się zmiana opinii trzech partnerów koalicyjnych po tragicznym pożarze w obozie Moria, o czym poinformowała sekretarz stanu Ankie Broekers-Knol. 

Podczas spotkania szefów rządów Grupy Wyszehradzkiej w Lublinie poruszona została kwestia pomocy dla uchodźców. - Uzgodniliśmy, że porozmawiam z premierem Grecji, w jaki sposób dopomóc w odbudowie obozu dla uchodźców. Polska już teraz przygotowała 150 domów modułowych, aby posłać je do Grecji - poinformował w trakcie konferencji prasowej Mateusz Morawiecki.

Co się teraz dzieje w samej Grecji?

Grecki wiceminister ds. migracji Giorgos Koumoutsakos wykluczył na razie, że także dorośli uchodźcy będą mogli opuścić wyspę Lesbos. W stacji informacyjnej Skai powiedział: "Kto myśli, że będzie mógł teraz udać się na kontynent, a stamtąd do Niemiec, niech lepiej o tym zapomni".

Rząd Grecji po raz pierwszy potwierdził oficjalnie, że winnymi pożaru w obozie Moria są mieszkający tam podpalacze. Rzecznik rządu w Atenach Stelios Petsas oświadczył: "Ogień został podłożony przez ludzi ubiegających się o azyl, w reakcji na nałożenie na obóz Moria kwarantanny wskutek stwierdzenia w nim przypadków zarażenia się koronawirusem". 

Petas podkreślił, że podpalenia obozu utrudnia rozwiązanie problemu uchodźców i kategorycznie oświadczył, że żaden uchodźca przebywający w obozie Moria nie może liczyć na przeniesienie go na kontynent. Zwracając się do podpalaczy stwierdził, że "udało im się tylko pozbawić tysiące ludzi dachu nad głową".

Zobacz wideo Oficjalnie jest temu przeciw, ale PiS sprowadza migrantów
Więcej o: