Niemcy. Minister zdrowia zwyzywany i opluty podczas protestu w sprawie obostrzeń

Niemcy. Federalny minister zdrowia Jens Spahn został obrzucony obelgami i opluty przez demonstrantów w Bergisch Gladbach w Nadrenii Północnej-Westfalii. Zanim to się stało, próbował rozmawiać z protestującymi. "Demokracją jest dyskutowanie ze sobą, a nie wykrzykiwanie i obrażanie" - napisał później na Twitterze.

Jak poinformowało federalne ministerstwo zdrowia w Niemczech, w sobotę sierpnia po spotkaniu wyborczym w domu kultury w Bergisch Gladbach grupa demonstrantów przed budynkiem wykrzykiwała obelżywe hasła pod adresem Jensa Spahna, który jest szefem federalnego resortu zdrowia. Minister został też opluty. Rząd federalny oraz przywódcy CDU potępili ten incydent.

Zobacz wideo Koronawirus. Jakie obostrzenia obowiązują poza Polską?

Niemcy. Minister zdrowia opluty przez protestujących

Na nagraniu wideo można było zobaczyć, jak polityk CDU podchodzi do ludzi, którzy gwiżdżą na niego i zaczepiają go. Jak poinformowała rzeczniczka resortu zdrowia, Jens Spahn usiłował nawiązać z demonstrantami rozmowę, ale okazało się to niemożliwe. Na ministra wrzeszczano i opluwano go. 

Policja wniosła skargę przeciwko 39-letniemu mieszkańcowi Bergisch Gladbach, który obraził polityka. Świadkami tego incydentu byli stojący obok dwaj policjanci, którzy natychmiast wylegitymowali mężczyznę. W ocenie policji pod domem kultury zebrało się około 50 osób. Wyrażały one niezadowolenie z powodu restrykcji wynikających z pandemii.

W poniedziałek Spahn zaapelował o wolę dialogu. "Demokracją jest dyskutowanie ze sobą, a nie wykrzykiwanie i obrażanie" - napisał na Twitterze.

Ostra reakcja kręgów politycznych

Według rzecznika rządu Steffena Seiberta okazana ministrowi zdrowia wrogość jest przejawem "niewłaściwego zachowania". Jak wskazał, ci, którzy tylko obrażają polityków, a nawet na nich plują, nie chcą dialogu. Ci ludzie chcieli "ostrej formy protestu", która prowadzi donikąd. Również inni ministrowie skrytykowali ten incydent. Potępiło go także prezydium CDU. Przewodnicząca partii Annegret Kramp-Karrenbauer oświadczyła w poniedziałek, że homofobiczne obelgi i plucie są „nie do przyjęcia i nie można ich niczym usprawiedliwić”. Dodała, że "to już nie ma nic wspólnego z przyzwoitością i kulturą prowadzenia sporu".

Rozmowy i dialog

 - Musimy szukać rozmów i dialogu z tymi, którzy nie są zadowoleni z naszej polityki wynikającej z pandemii - powiedział w poniedziałek Jens Spahn dziennikowi "Rheinische Post". - Polityka nie ma monopolu na prawdę. Dyskusje są częścią składową demokracji. Ale to działa tylko wtedy, gdy obie strony są chętne do słuchania. Krzykiem, pluciem to się nie uda - zaznaczył.

Tylko w zeszłym tygodniu zakłócony został występ Jensa Spahna w Wuppertalu. Według policji, dwie osoby zablokowały w poniedziałek jego samochód. Postawiono im zarzut stosowania przymusu. 

Artykuł pochodzi z serwisu Deutsche Welle.

Więcej o: