Od 10 listopada policja z Tychów poszukiwała zaginionej 50 letniej mieszkanki Świętochłowic. Okazało się, że została zamordowana. Jej ciało znaleziono w lesie przy trasie Katowice - Tychy. Została uduszona. Jej zabójcę, 36 letniego mężczyznę, policja zatrzymała w Katowicach.
Mężczyzna przyznał się do zamordowania 50-latki. I zaczął opowiadać. Na razie śledczy usłyszeli od niego o dwóch kolejnych zabójstwach, których miał dokonać i o dwóch usiłowaniach.
Na razie śledczy uprawdopodobnili, że zatrzymany ma na sumieniu zabójstwo w Zabrzu. Reszta jego opowieści może się okazać konfabulacją, albo może być prawdziwa.
O złapanym mordercy prokuratura nie chce nic mówić. Odmawia nawet podania imienia i pierwszej litery nazwiska. Nie zdradza też skąd pochodzi. Za zabójstwo grozi mu dożywocie.
W serwisie policyjni.pl także: Po chamsku zaczepiali dziewczynę. Zemściła się.