Do komisariatu policji na warszawskim Targówku zgłosiła się kobieta. Powiedziała funkcjonariuszom, że były mąż zniszczył jej auto, a także od kilku dni grozi jej śmiercią wysyłając sms-y. Do tego pod koniec czerwca próbował ją zgwałcić.
Policjanci zatrzymali Artura Z. w lokalu. Mężczyzna miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Trafił do izby wytrzeźwień.
Podczas składania wyjaśnień 40-latek przyznał się do wszystkiego, jednak tłumaczył, że było to wynikiem furii. Powodem miało być zdjęcie byłej żony z nowym partnerem, które bardzo go rozwścieczyło. Teraz Artur Z. będzie miał okazję ostudzić swoje emocje za kratkami, bo prokurator wystąpił do sądu o tymczasowe aresztowanie awanturnika. Byłemu małżonkowi pokrzywdzonej grozi do 12 lat więzienia.
W serwisie policyjni.pl także: Masakra w Krakowie: cięli ludzi maczetami, nożami i mieczami samurajskimi