- Głośne wołanie o pomoc prawdopodobnie spłoszyło napastnika. Zaalarmowani lokatorzy jednego z mieszkań wybiegli na klatkę schodową, sprawdzając co się stało. Widząc zapłakaną listonoszkę, udzielili jej pomocy, a następnie wybiegli na zewnątrz budynku. Podczas próby zatrzymania bandyty, lokatorzy zostali zaatakowani przez napastnika. Sprawca ponownie sięgnął po gaz łzawiący - powiedział Adam Jachimczak. Mieszkańcy obezwładnili jednak mężczyznę i przekazali go policji. Napastnikiem okazał się 62-letni Zabrzanin. Mężczyzna usłyszał zarzut rozboju. Jeszcze dzisiaj o jego dalszym losie zadecyduje sąd. Napastnikowi grozi 12 lat więzienia. Listonoszka została przewieziona do szpitala okulistycznego, skąd po opatrzeniu zwolniono ją do domu.
W serwisie policyjni.pl także: Pijana piesza wpadła pod samochód. Auto zniszczone, kobieta cała i zdrowa